Prokrastynacja
to wbrew pozorom wcale nie jest lenistwo - choć być może ciągle ci tak mówiono, gdy zamiast odrabiać prace domowe, czytałe/a/ś książki lub grała/e/ś w gry na komputerze.
Nieleczona
prokrastynacja sama z siebie nie zniknie, ponieważ wykazuje podobieństwo do zaburzeń
odżywiania oraz do uzależnień. Prokrastynator/ka faktycznie
pragnie wykonać określone zadanie. Ma precyzyjnie zaplanowany i rozpisany dzień, godziny, czas pracy, itd. Planuje i podejmuje decyzje, o
konkretnym czasie i miejscu rozpoczęciu konkretnych działań, ale z
powodu wielu czynników i przyczyn ciągle odkłada działanie coraz
dalej przesuwany termin wiedząc, że może to przynieść
destruktywne konsekwencje.
Podobnie
jak w mechanizmie uzależnienia stara się znaleźć powody, które
sprawiają, że nie może podjąć aktywności (i zawsze je
znajduje!).
Największa trudność polega na
"chwilowym" odłożeniu zadania, jednak ta "chwila" niespodziewanie przedłuża się do pół godziny a potem do kilku godzin i DNI. Zamiast
wykonać zaplanowane działania zajmujemy się drobnymi przyjemnościami (kawka, papierosek, herbatka, rozmowa telf lub czat, itp.). Pozornie jest to nieznaczne opóźnienie, ale kolejne "demotywatory" nakładają się na siebie zajmując coraz więcej czasu.
Często prokrastynacja polega na przedłużaniu pracy nad czymś mało ważnym, co odracza wykonanie ważniejszego i pilniejszego zadania: szukamy ważnych danych i artykułów w necie, czytamy wszystkie przychodzące e-maile, potem sprawdzamy facebook, wiadomości w gazecie, likwidujemy w skrzynce spam, itd. Potem zajmujemy się usprawnianiem komputera i porządkowanie plików ... I przychodzi godzina zamknięcia biura...
Jesteśmy faktycznie zajęci (racjonalizacja), ale nie wykonujemy powierzonego lub zaplanowanego zadania i powoli zaczynamy się stresować, że NIE ZDĄŻYMY na czas!Uwaga: borykając się z prokrastynacją warto sprawdzić, czy nie jest to skutek obniżonego nastroju charakteryzującego dystymię i (nieco w innej formie) depresję (zobacz tutaj).
warto także przeczytać o : związkach prokrastynacji z niską samooceną i depresją
TEST
Czy i w jakim stopniu zauważasz u siebie:
- Tendencję do odkładania wszystkiego na później, na "jutro"
- Nie wiesz zupełnie od czego i w jaki sposób rozpocząć działania, zwłaszcza wtedy, kiedy efektów pracy nie widzisz od razu, co z kolei powoduje, że … (patrz punkt następny)
- Koncentrujesz się wyłącznie na krótkoterminowych celach i nie potrafisz znaleźć w sobie wystarczającej motywacji, aby mozolnie pracować nad realizacją celów długofalowych- nie wybiegasz myślami tak daleko, w nieprzyjazną, mglistą, bliżej nieokreśloną przyszłość
- Oczekujesz „odpowiedniego momentu”, chwila obecna zawsze jest z jakiegoś powodu nie najlepsza
- Wykonujesz jedynie te czynności, których niewykonanie wiąże się z niepożądaną sankcją karną ( tylko z obawy przed czekającymi Cię konsekwencjami)
- Masz trudności z ustaleniem zadań priorytetowych i zarządzaniu własnym czasem
- Sama myśl o porażce przyprawia Cię o dreszcze
- Nieustanny chaos panuje w Twoim pokoju, na biurku, w myślach
- Uważasz, że można robić efektywnie wiele rzeczy naraz (czytać rozprawę filozoficzną, jeść obiad, rozmawiać przez telefon i jednocześnie słuchać przewijającej się w tle kapeli heavy metalowej)
- Nie jesteś
wystarczająco asertywny, nie potrafisz odmówić komuś wprost i
bierzesz na siebie nadmiernie dużo obowiązków, którym nie
potrafisz później sprostać, więc zaczynasz je traktować jak
duchy (ale Ty w duchy w tej sytuacji nie wierzysz- ich zwyczajnie
nie ma). Ktoś znowu usłyszał z twoich ust nic nie znaczące:
„Dobrze, postaram się to zrobić”, chociaż tak naprawdę w
ogóle nie masz zamiaru próbować.
test zapożyczony z internetu:www.magazyntuiteraz.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=336:uwikani-w-odkadanie-na-niedzisiaj&catid=48:ja&Itemid=92
JEŚLI TEST wypadł pozytywnie (ponad 60% odpowiedzi na tak, to możliwe, że cierpisz na prokrastynację).
DOBRA WIADOMOŚĆ:
można to zmienić - zobacz tu: http://robertpalusinski.blogspot.com/2012/09/prokrastynacja-nadmiarowe-zwlekanie.html
Robię ten test zamiast rzeczy ważnych...
OdpowiedzUsuńDziękuję za te wiadomości, które Pan umieścił na swoim blogu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety długo się męczyłem z prokrastynacją i pomogły tak naprawdę dopiero szkolenia dla firm organizowane u mnie w pracy, bo na własną rękę było ciężko..
OdpowiedzUsuńZnam to, niestety też długo się męczyłam z samokontrolą własnego "lenistwa", ale pomocne jest też dodawanie sobie zadań, bo tak naprawdę u mnie się pogarszalo przy czasie wolnym. A jak zajęłam się kursami, np takie zagadnienie jak kampanie reklamowe adwords, to było już lepiej. Teraz staram się nie dopuszczać by mózg mi się rozleniwił.
UsuńZ prokrastynacją walczy coraz więcej osób, przynajmniej wśród moich znajomych. Ja sama mam z tym problem i myślę, że pomocne mogą okazać się profesjonalne szkolenia związane z umiejętnością zarządzania czasem i organizacją pracy. Jak ktoś jest zainteresowany takimi tematami, to można sprawdzić tego typu szkolenia i dowiedzieć się, jakie są możliwości. Na pewno wsparcie fachowca w tej dziedzinie da nam gwarancję, że wejdziemy na właściwą drogę jeśli chodzi o zarządzanie swoim czasem. Oczywiście musimy zdawać sobie sprawę, że szkoleniowiec nie zrobi za nas wszystkiego - może nas jedynie pokierować, a resztę musimy zrobić już sami...
OdpowiedzUsuń