Blog Roberta Palusińskiego - psychoterapeuty, facylitatora, coach'a pracującego metodami Psychologii Zorientowanej na Proces z jednostkami, parami, rodzinami i grupami oraz szkolenia i konsulting z zarządzania projektami metodą "Dragon Dreaming" ( www.dragondreaming.pl ) !
środa, 26 września 2018
Tożsamość osobowa
"Ego" - czyli ta tożsamość, z którą się najbardziej utożsamiamy w codziennym życiu (w ujęciu jungowskim) jest tylko jednym z licznych kompleksów. Może najtrwalszym.
Rdzeniem i osią (grawitacyjnym centrum) każdego z kompleksów jest archetyp.
A w przypadku ego jest to Jaźń.
Problem (i nieszczęście) polega na tym, że "ego" o tym nie wie.
Ten, bądź inny kompleks "opętuje" świadomość, która się w danym momencie z nim utożsamia - jakby zassana grawitacją kompleksu nie będąc nim jednakże.
Czasami ta grawitacja ma moc czarnej dziury.
Najbardziej utożsamiamy się z kompleksem "ego".
Jednak tożsamość człowieka podróżuje zygzakowatą drogą kompleksów, a mapą tej podróży są sny.
Analizując sny oraz codzienne życie zaczynamy dostrzegać jaka to podróż oraz zyskujemy wgląd mówiący, że nie jesteśmy nigdy tylko jednym z tych kompleksów, włącznie z pozornie najbardziej oczywistym "ego".
To zasadnicze przesłanie i nowatorski wkład Junga w myśl i rozwój świata..
I jest to rewolucja równa kopernikańskiej.
Kopernik przestawił zwrotnicę z systemu terra-centrycznego na solarno-centryczny.
Z kolei Jung przestawił dotychczasowy system ego-centryczny na Jaźnio-centryczny.
Człowiek, jego psychika oraz tożsamość jest w tym ujęciu sumą kompleksów, zaś „ego” tylko jednym z wielu.
Z tego powodu "ego" nie znaczy „człowiek”, jak również człowiek nie równa się „Psyche”.
Psyche obejmuje zarówno nieświadomość jak i świadomość tak indywidualną jak i kolektywną (obiektywną). Na dodatek można powiedzieć, że posiada naturę fraktalną – zawiera się i w atomie, i w kosmosie…
Ecce homo!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !