piątek, 21 maja 2010

FLIRTY :))))




Amy Mindell z lalką w Portland

W nawiązaniu do poprzedniego wpisu na blogu medytować można także nad "flirtami". W tym ujęciu flirt to nie tylko to, co zbliża człowieka do człowieka -- ale to, co zbliża człowieka do czegokolwiek, co przyciąga jego uwagę na równych prawach wzajemnego spostrzegania ...

oto co Amy Mindell (razem z Amy jestem na zdjęciu we wpisie z dnia 21 października 2009) pisze o flirtach :

Flirty pojawiają się w różnych formach (właściwie to mogą pojawiać się w dowolnej formie) i mogą stać się cudownym pożywieniem dla kreatywności. Za każdym razem, gdy coś z tobą flirtuje – za każdym razem, gdy coś przyciąga twoją uwagę – czy to jest liść delikatnie fruwający na wietrze, czy dźwięk kręcącego się koła samochodu, jest to ziarno, w którym ukryte jest życie, Pole Intencjonalne, które właśnie zaczyna rozkwitać. Flirtem może być wszystko; skrzypienie podłogi, nagły błysk światła ale także rzeczy bardzo banalne, jak brud na krawędzi śmietnika lub bzyczący dźwięk pszczoły pędzącej tuż koło twojego nosa! Chwytanie i rozwijanie tych doświadczeń oraz przyzwolenie by rozkwitały w kreatywnej formie jest najwyższą formą recyclingu. Nawet przebłysk wewnętrznego krytycyzmu, który pojawia się niespodziewanie i chwyta twoją uwagę jest nasieniem, które może generować wielką masę kreatywności.
Kompozytor Igor Strawiński w taki sposób komentował wagę obserwowania Flirtów lub jak to sam nazwał „najzwyklejszych i najskromniejszych rzeczy, tematów wartych odnotowania”:

>>Zdolność tworzenia nigdy nie występuje pojedynczo. Zawsze idzie w parze z darem obserwacji. Prawdziwego twórcę można rozpoznać po jego zdolności do zwracania uwagi na najzwyklejsze i najskromniejsze rzeczy, tematy godne odnotowania. Nie musi być zainteresowany pięknymi krajobrazami, nie musi otaczać się rzadkimi i kosztownymi przedmiotami. Nie musi zmuszać się do poszukiwań i odkryć: one są zawsze w jego zasięgu. Jedyne co musi, to rozejrzeć się dookoła,. Jego uwagę przyciągają rzeczy znane, rzeczy które są wszędzie. Obdarza uwagą najmniejsze z wydarzeń, które kieruje jego działaniami. Jeśli jego palec się obślizgnie, twórca to zauważy; przy okazji może skorzystać z czegoś nieprzewidzianego ujawnionego przez chwilową pomyłkę. <<

w: "Dreaming Source of Creativity" oraz Igor Stravinsky; Poetics of Music, In the Form of Six Lessons (Cambridge, Massachusetts: Harvard University Press, 1970), str. 54-55

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !