zapraszam
na
3-dniowe
intensywne warsztaty szamańskie
ostatnia pełnia lata : 28
– 30.08.2015
Na warsztatach skupimy się przede na pracy wewnętrznej, możliwie jak największej obecności i uważności – nauczymy się jej australijskiej - aborygeńskiej wersji Pinakarri. Inspirując się szamańskimi praktykami skorzystamy z aborygeńskiego walkabout, nauczymy się w jaki sposób nasze ciała i umysł dostosowują się do kierunków Ziemi,
jak bardzo są z Nią związane i jak ciało w kontakcie z Ziemią potrafi odnaleźć najwspanialsze odpowiedzi nawet na największe problemy.
Celem ogólnym warsztatów jest poznanie sposobów wewnętrznej pracy nad sobą wywodzących się z pradawnych tradycji a jednocześnie stale obecnych w najnowszych metodach terapeutycznych.
Celem jest doświadczenie jak najtrwalszej, nieustannej obecności w głębokim poczuciu Siebie, w kontakcie z innymi, ze światem, lasem, ziemią, przestrzenią i różnorodnymi praktykami pogłębiającymi nasze wglądy.
Dzięki tym zajęciom uczestnicy warsztatów dowiadują się jakie sposoby poznawania ważnych informacji stosowali nasi przodkowie i jak to zostało zaadaptowane przez współczesną wiedzę. Są bliżej siebie – swego wewnętrznego kompasu niezależnego od wzorców życiowych i kulturowych. Rozumieją sens i potrzebę stałego poznawania siebie oraz związku z Ziemią, potrafią z powodzeniem zastosować praktykowane techniki zarówno w trakcie warsztatów, jak i po powrocie do miejsc zamieszkania.
Miejsce:
Karczmisko,
(Czarna
Białostocka) - wspaniałe miejsce w podlaskiej kniei z tipi
(możliwość noclegu), stawem, piaszczystą glebą i mnóstwem
tajemniczych atrakcji
Termin:
28 – 30.08.2015
początek: piątek rano o 10:00, koniec 17:00 w niedz.Cena: 300 zł/ 3 dni warsztatów + cena noclegu (35 zł za nocleg w pokojach 2, 3 i 4 osobowych), wyżywienie własne i/lub wspólne.
Ilość miejsc ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń i data wpłacenia zaliczki w wysokości 200 zł do dn. 10.08.2015.
Warsztat poprowadzi: Robert Palusiński - psychoterapeuta coach, trener. Więcej: www.robertpalusinski.blogspot.com
walkabout - aż zatęskniłem za Australią, znam historię tego wyrażenia, pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń