niedziela, 30 marca 2014

WPNJ: Wróg Publiczny Numer Jeden

Pracuję nad programami warsztatów i wracam do inspirujących lektur - oto fragment jednej z przełożonych przez mnie książek Arnolda Mindell'a - "Siła Ciszy"


WPNJ: Wróg Publiczny Numer Jeden


Symptomy zdają się wygrywać bitwę, kiedy uwierzysz, że istnieją one wyłącznie w ciele. Dzieje się to wówczas, gdy ból zamienia się w agonię, a  medytacja i medyczne procedury nie skutkują. Symptomy grożą "zabójstwem" z chwilą, gdy stajesz po stronie "WPNJ", co jest skrótem określenia "Wróg Publiczny Numer Jeden". WPNJ powiada, że istnieje wyłącznie uzgodniona rzeczywistość. WPNJ mówi: "Zapomnij o innych światach! Nie możesz ich zmierzyć. Nie możesz udowodnić ich istnienia. Zapomnij o Krainie Snów, zapomnij o swoich najgłębszych tendencjach, nie istnieje świat kwantów, to tylko matematyka! Nie ma pustki, nie ma siły ciszy. Istnieje tylko to, co można zmierzyć, uleczyć, prześwietlić, odczuć jako guza, zmierzyć instrumentem i stwierdzić, że to wirus!"
    WPNJ powiada: "MASZ MNIE SŁUCHAĆ. Jedyne czego możemy być pewni to centymetry przestrzeni, sekundy czasu i gramy wagi." WPNJ mówi, że symptomy to kwestia wyników badań krwi, diagnozy, promieni Roentgena i genów. WPNJ przekreśla wszystko, co nie może zostać sformułowane.
    Nie możesz wygrać z WPNJ, ale możesz skorzystać z jego energii.

Odnajdź esencję WPNJ. Niech twoja świadomość stanie się dokładniejsza. Wykorzystaj swoją drobiazgowo dokładną, osadzoną w zmysłach świadomość i skup się na uzgodnionej rzeczywistości danej sytuacji. Skup uwagę i będąc nieświadomym nie poprzestawaj na "marzeniu". Precyzyjnie zauważaj co się dzieje. Następnie skorzystaj z przejrzystej świadomości. Bądź Maxweliańskim demonem i niech twoja przejrzysta świadomość irracjonalnych doświadczeń i niewerbalnych odczuć rozewrze zamknięty system WPNJ w obszarze Uzgodnionej Rzeczywistości (UR), po czym odwróć sytuację. Zauważ co zwraca twoją uwagę. Zadziałaj jeszcze zanim WPNJ nazwie to "symptomem".

Tak i Nie


Otworzy się przed tobą wiele równoległych światów, co może pozbawić cię pewności co do UR. Chcesz wiedzieć czy powinieneś walczyć czy poddać się, powiedzieć "tak" czy "nie", zrobić tak lub inaczej, żyć czy umrzeć. WPNJ stwierdzi, że musisz dokonać wyboru. Ale z punktu widzenia siły ciszy oraz krainy snów, ważne są zarówno "tak" jak i "nie", zarówno właściwe jak i niewłaściwe!
    Nietoksyczne style życia nie marginalizują, ale akceptują fakt, że jesteś wszystkimi światami. Jesteś zarazem żywy i martwy. "Dobry" i "zły" jest równie prawidłowe. Nie popadaj w toksyczny styl życia WPNJ, który zmusza do identyfikacji z tożsamością UR i sprzeciwia się pozostałym aspektom ciebie!
    Możesz się zgodzić bądź nie zgodzić z moimi wnioskami. W świecie paralelnych rzeczywistości wszystkie twoje argumenty są prawidłowe w jednym ze światów -- podobnie jak moje w innym.

Twoje życie nie należy do ciebie

Z punktu widzenia esencji, twoje życie nie należy do ciebie. Twoja tożsamość UR będzie musiała w końcu się poddać dostrzegając na końcu istnienia, że twoje życie zależy od pola intencjonalnego i siły ciszy.
    A zatem nie przejmuj się i niech ono działa. W ten sposób więcej zdziałasz. Nawet drobiazgi nie są zależne od ciebie. Począwszy od tego w co się ubierasz, a  skończywszy na twoich przekonaniach, wszystko zależy od magnetycznego tła, które aranżuje flirty. Podążaj za swoim najgłębszym ja. To może wytworzyć działanie wsteczne, które potrafi wpłynąć nawet na twój genotyp sprawiając, że stajesz się bardziej koherentny ze swoją zmieniającą się naturą.
    Nietoksyczny styl życia jest w swej istocie nieprzewidywalny, zawsze kreatywny.

Poczekać do jutra?

Żadne dziecko, które jeszcze nie skończyło czterech lat, nigdy nie powiedziało: "Nie mam teraz czasu na to, żeby podążać za swoimi impulsami -- poczekam do jutra." Dzieci podążają za swoimi flirtami natychmiast, tu i teraz. WPNJ nie rządzi ich życiem ... jeszcze. Posiadając umysł początkującego ty również potrafisz żyć w czasie i przestrzeni, która mogłaby być wypełniona realnymi stołami i krzesłami,  z których po części korzystają smoki i duchy!
    Ktoś, kiedyś zapytał mnie, czy to oznacza, że nie powinniśmy w ogóle robić planów. Nietoksyczne style życia niosą z sobą wiele planów -- na wiele sposobów są wprowadzane w życie, gdy tylko się pojawiają.  Kiedy myślisz o dniu jutrzejszym, to nie oszukuj się. Tak zwane "jutro" dzieje się właśnie teraz, dokładnie w tej chwili!
    WPNJ jest przekonany, że czas i życie to jego dziedzina; WPNJ sprzeciwia się stylowi życia w którym pozwala się dziać rzeczom, stylowi, gdzie przeszłość i przyszłość to równoległe światy teraźniejszości. Zawsze, gdy WPNJ powiada, że "teraz nie ma czasu", to wiesz, że ma rację. Jednocześnie ty też masz rację. Czas nie istnieje.

Tęczowa medycyna w organizacjach

Z powodu nielokalności życie i praca nad sobą oraz praca z najbliższymi nie wystarcza. Nie ma takiego miejsca, w którym mógłbyś się schronić. Możesz nie odpisywać na listy, e-maile, lub nie odbierać telefonów. Ale nie możesz nic zrobić, żeby nie odbierać mikro-flirtów, które docierają do ciebie z nieskończoności. Odpowiadasz na nie, jeszcze zanim o nich się dowiesz.
    Tęczowa Medycyna dla organizacji jest prosta. Zajmij jedno stenowisko, następnie inne, a potem wszystkie. Znajdź esencję tego, co najgorsze. W tej "najgorszej" roli lub osobie, głęboko na poziomie esencji znajduje się rzecz, która utrzymuje grupę w całości -- nie jest to osoba z UR, ale jego lub jej esencja, której wszyscy potrzebują; jest to podstawowy poziom wizji społeczności.
    Zrób to samo z członkami rodziny. Obejmij wszystkie konflikty i znajdź esencję najbardziej skomplikowanej postaci. W ten sposób zadbasz o siebie i o innych. Zaproś polaryzacje. Wejdź w miejsce jednej ze stron. Weź wszystkie strony i porzuć je dla esencji.
    Kiedy świat i twoja społeczność sprawiają ci kłopoty, przypomnij sobie o  medycynie nielokalnej i o tym, że społeczność to mapa twojego ciała.

Ziarna możliwości

Przypominam sobie opowieść o umierającym mistrzu Zen, którego otaczali płaczący, oddani uczniowie lamentujący na widok zbliżającej się śmierci. Nagle mistrz zdzielił ich kijem po głowie mówiąc: "Myślicie, że dokąd się wybieram po śmierci?"
    Moja odpowiedź na to pytanie jest taka, że mistrz nigdzie się nie udaje i będzie tym, czym zawsze był. Tak jak ty i ja, z ciałem UR lub bez niego, jest on siłą ciszy manifestującą się jako esencja opowieści. Jesteśmy ziarnami możliwości, intencją społeczności.
    Życie i śmierć, tak jak czas i przestrzeń nie wystarczają, żeby opisać pełnię naszej natury. W krainie snów oraz w urojonych przestrzeniach fizyki kwantowej i biologii jesteśmy zarazem żywi i martwi. Oznacza to, że jesteśmy martwi za życia, a także żywi po śmierci. Oto konkluzja do której musiałem dojść po przeprowadzonych badaniach nad psychologią, biofizyką i matematyką symptomów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !