Poniżej zamieszczam fragment książki Amy Mindell "The Dreaming Source of Creativity" w moim przekładzie. Miłego czytania i zastosowania. Pytania mile widziane :)
No cóż, żeby zachować pełnię uczciwości, książka powinna zawierać rozdział poświęcony wyłącznie krytykom, nieprzerwanym wrednym głosom, rozmaitym postaciom, które wykazują chęć do krytyki i zatrzymywania naszej twórczej pracy, nie wspominając o blokadach oraz impasach, które mogą doprowadzić do prawdziwej rozpaczy! Nie sądzę , żebym kiedykolwiek spotkała kogoś, kto przynajmniej od czasu do czasu nie miał kontaktu z powątpiewającym głosem, który przedostał się do wnętrza jego czy jej ucha. Czy nie chcielibyście, żeby ten głos po prostu poszedł sobie i zostawił was w spokoju? Czyż życie nie byłoby wówczas lepsze? Ale z drugiej strony – czy na tym właśnie polega demokracja? Może lepiej zaprosić te głosy i zobaczyć co one mogą nam zaoferować.
Dzięki ogromnej liczbie niepowodzeń i eksperymentów odkryłam, że również i te kłopotliwe stworzenia noszą w sobie nasiona Pola Intencjonalnego. We wnętrzach nawet najwredniejszych krytyków mieści się niezmierna ilość energii. Muszę przyznać, że wielu moich krytyków okazało być źródłem niektórych z moich najciekawszych i postrzelonych wytworów. Pomyślcie tylko o całej władzy, jaką oni mają nad tobą i co moglibyście zrobić, gdybyście mieli możliwość zaczerpnąć ze źródła energii krytyka wykorzystując ją do wykatapultowania się w inne obszary imaginacji.
Mój najbardziej uparty krytyk, co do którego zawsze mogę mieć pewność, że jest w pobliżu, to dość kanciasty i raczej spięty racjonalista, który mnie przekonuje, że nie osiągnęłam zbyt wiele, a to co robię, nie jest w istocie wystarczająco rzeczywiste. To właśnie on, na fotografii powyżej. Jest bardzo kwadratowy i ekstremalnie fotogeniczny! Ciągle mi powtarza: „Jesteś taką marzycielką! Powinnaś twardo stanąć na nogach, zamiast fruwać w obłokach!” Był on źródłem okresów życia o największym stopniu niepewności, a także chwil niemożliwych do zniesienia zastojów. (A może było to dni lub tygodnie?)
Krytyk wewnętrzny może naprawdę popsuć coś dobrego. Wyobraź sobie, że cieszysz się ze swojego twórczego dzieła i nagle pojawia się pewien uparty, powątpiewający głos mówiąc: „A co to takiego? To wcale nie jest dobre!” Znasz to? Takie coś potrafi popsuć dobry nastrój.
Wielu artystów opisuje chwile zwątpienia i strachu tworząc rozmaite strategie radzenia sobie z nimi. Na przykład choreografka Twyla Tharp w swojej książce „The Creative Habit” opisuje te „potężne demony”, które potrafią uciszyć nasze kreatywne tendencje przenikając do naszych myśli, przez co zaczynają nas martwić takie zagadnienia jak:
ludzie będą się śmiać ze mnie
ktoś już to zrobił przede mną
nie mam nic do powiedzenia
zdenerwuję kogoś, kogo kocham
kiedy pomysł zostanie zrealizowany, to i tak nigdy nie będzie tak dobry, jak w swym zamierzeniu
Tharp ma swoją, twórczą metodę pracy z krytykiem, która polega na walce ze strachami, konfrontacji i odpowiadaniu każdemu z nich po kolei, „tak jak pięściarz patrzący swemu przeciwnikowi w oczy tuż przed walką”.
Ponieważ rzadko kiedy zbliżamy się do tych demonów, zróbmy sparing z ich energiami i uczyńmy je użytecznymi. Dzięki temu odkryjemy, że te postaci zawierają w sobie Pole Intencjonalne wraz z jego niemalże nieuchwytnym przepływem.
Ćwiczenie:
Odkrywanie Twórczych Energii w Krytyku
Możecie skorzystać z tego ćwiczenia jeśli czujecie się zablokowani w twojej pracy twórczej lub jeśli pragniecie zbadać chwile z przeszłości, gdy czuliście się zablokowani. Być może porzuciliście jakiś projekt lub zaciskając zęby dotrwaliście do końca realizacji przez cały czas dźwigając krytyka na swoich plecach.
Podczas tego ćwiczenia odegracie krytyka a potem dojdziecie do jego Esencji czy też rdzenia. Pytanie z poziomu Esencji brzmi: co było w tym miejscu zanim pojawił się tak wielki krytyk? Możesz być zaskoczony tym, co leży u podłoża tej nędznej kreatury. Prawdopodobnie będzie to bardzo odmienne od pierwotnej formy krytyka.
Wykonałam na przykład obraz jednej z krytycznych postaci, która pewnego dnia mnie dręczyła. Była to postać twardej gangsterki z papierosem przyklejonym do dolnej wargi. Miała długie posklejane włosy, świdrujące spojrzenie i wredną, odpychającą postawę. Chodziła ciężko i rytmicznie stąpała w atmosferze niezachwianej pewności siebie. Powiedziała mi, że wpadnę w poważne kłopoty, jeśli nie zrobię tego, co ona zażąda. Zamiast poddać się jej sugestiom, postanowiłam wejść w jej energię i odnaleźć stojącą za nią Esencję. Odrzucając jej zewnętrzną formę poczułam, że jej korzenie lub rdzeń są jak wrażeniem wielkiej intensywności i pasji. W swoim domu zeszłam po schodach do pianina i pozwoliłam na to, żeby ta siła wylała się poprzez moje palce dzięki czemu zabrzmiało kilka ekscytujących piosenek, które zajęły mnie na kilka godzin!
Materiały: Możesz wykonać to ćwiczenie sam/a albo z pomocą partnera. Potrzebna będzie kartka papieru i coś do rysowania. Ponadto można skorzystać z gliny, elementów z przyrody lub instrumentów muzycznych pozwalających wyrażać Esencję. Nie przejmujcie się tym, że na początki ćwiczenia nie macie żadnych materiałów. Kiedy odkryjecie Esencję, wówczas ona wybierze medium pozwalające rozwinąć proces i wówczas możecie zebrać potrzebne materiały.
1.Pomyśl o czasie, gdy chciałeś być kreatywny w swoim życiu, w sferze zawodowej, w sztuce, terapii, pisaniu, itp., ale odczuwałeś blokadę. Jeśli ta blokada ma miejsce teraz, skup się na niej w tej chwili. Może czujesz (albo czułeś), że nie jesteś kreatywny, że twoja praca jest nudna lub zbyt dziecinna, albo że nic z tego nie będzie.
2.Wyobraź sobie coś, co jest przeciwne twojej twórczości. Jaka to może być postać? W swojej wyobraźni dokładnie przyjrzyj się tej postaci. Jak wygląda? Czy jest wysoka czy niska? Jaki ma kształt ciała? Czy jest szeroka, czy niska? W jakim jest wieku? Jaki ma kolor włosów? Jakie nosi na sobie ubranie? Gdzie mieszka? Jaki miałaby ton głosu? Czego chce ta postać? Jak się porusza?
3.Na swojej kartce papieru narysuj szybki szkic tej postaci.
4.A teraz „wejdź” tę postać. Poczuj ją w swoim ciele, zrób taką samą minę jak ona, usiądź tak jak ona, przejdź się dookoła tak jak ta postać, wykonaj takie same gesty i mów tak jak ona. Naprawdę poczuj jak to jest być w skórze tej postaci, jak to jest być tym krytykiem i zauważ rytm, w jakim się porusza.
5.Zasiedlij tę postać nawet jeszcze bardziej wypowiadając słowa, które odzwierciedlają uczucie, ruch i rytm krytyka. Być może stworzysz krótki poemat lub piosenkę albo melodyjkę. Rozwijaj to doświadczenie w dowolny sposób. Zauważ ile w nim mieści się energii!
6.Przejdźmy teraz do Esencji tej postaci.
a.) Aby to zrobić skorzystaj z mikroruchów. Wykonaj ponownie ruchy tej postaci. Opuść ręce i przywołaj energię tej postaci. Zacznij odtwarzać te ruchy i gdy tylko zaczniesz się poruszać, zauważ drobne, trudno uchwytne doświadczenia; zauważ pierwsze, najdrobniejsze uczucia i doświadczenia, gdy tylko zaczniesz odtwarzać tę energię. Poczuj ten najwcześniejszy przebłysk, jego źródło, miejsce, z którego powstaje. Zaufaj swoim doświadczeniom oraz intuicjom, nawet jeśli wydajś się irracjonalne, ponieważ to one są Esencją.
b.) Wyobraź sobie tę Esencję jako część przyrody w rodzaju płuynącej rzeki, lodowca, jaskini.
c.) Teraz przyjmij postawę, która wyraża tę Esencję. Stań lub usiądź tak jak czyni to ta Esencja, poczuj ją i wydaj z siebie dźwięk pasujący do tego doświadczenia.
d.) Rozwiń tę Esencję jeszcze bardziej. Na przykład rozejrzyj się po pokoju lub po okolicy i pozwól swojej wyobraźni na to, by wybrała obiekty, które byłyby pomocne w nadawaniu Esencji materialnej formy. Może jest to skała, tubka pasty do zębów lub puszka z kukurydzą! Albo pozwól Esencji rozwijać się dalej w tańcu, muzyce, poezji, pisarstwie bądź w związkach z innymi.
e.) Wyobraź sobie jak mógłbyś wykorzystać tę Esencję w swoim życiu oraz w twórczych działaniach/projektach.
7.Zapisz notki o krytyku, który sprawiał ci kłopoty oraz o procesie, przez który przeszedłeś docierając do jego Esencji. W jaki sposób krytyk był potrzebny w twoim chwilowym zablokowaniu lub we wcześniejszej blokadzie na twórczej ścieżce?
Mogliście zauważyć, że wchodząc świadomie w postać krytyka, doświadczacie wielkich pokładów energii. Zamiast pozbawiać cię sił, krytyk ma sporo paliwa do ofiarowania.
Pewien biznesmen z którym pracowałam, skarżył się, że nigdy nie wykonuje dość dobrze swojej pracy. Czuł, że efekt jego pracy nigdy nie jest zadowalający i że powinien o wiele bardziej pracować, aby poprawić wyniki, jednocześnie zauważał, że taka postawa prowadzi donikąd. Często był bardzo zmęczony. Wyobrażał sobie krytyka jako postać o szpiczastym podbródku, świdrującym spojrzeniu, szydzącą z niego i mówiącą, że jego praca nigdy nie osiągnie najwyższej jakości. Kiedy odegrał tego krytyka, wyprostował się, bardzo wysoko uniósł głowę i z poniżeniem popatrzył na dół, na swoje „codzienne ja”.
Kiedy poprosiłam go o odnalezienie Esencji tego stanu, mężczyzna rozluźnił się i zaczął wykonywać minimalne ruchy, aby stać się tym krytykiem. Jego plecy zaczęły się prostować, a on doświadczył pierwszych przebłysków poczucia dumy. Przełożył to doświadczenie na obraz rosnącego w górach drzewa, które odczuwało dumę i skupienie , z czym mężczyzna raczej się nie utożsamiał. Patrząc z tego punktu widzenia mężczyzna wyobraził sobie, że mógłby ukończyć swoje zadania z odświeżonym poczuciem celu i energii. Później położył obok swego biurka kijek znaleziony w drodze do domu, aby przypominał mu o tym doświadczeniu.
Podstawową idea polega na tym, że jeśli coś ustawicznie ci przeszkadza – jeśli nie możesz się od tego uwolnić bez względu na to jak mocno próbujesz – to jest to ważna ścieżka, która pragnie zostać zbadana. W swej pierwotne, pospolitej formie jest kłopotliwa, lecz jako Esencja, jest to głęboka i ważna część ciebie, która pragnie żyć, wyrażać siebie a nawet może dostarczać orzeźwiających impulsów przydatnych w twojej pracy twórczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !