niedziela, 5 kwietnia 2009

Przebłyski i poszukiwania mocy

Przebłyski i poszukiwania mocy

Szukanie mocy to ogromne zadanie a tym samym bardzo poważna wyprawa. Czasem bywa nawet niebezpieczna. Na przykład w tradycjach plemion Indian Ameryki Północnej młodzi ludzie obojga płci przeznaczali dużo czasu na specjalne wyprawy inicjacyjne, których celem było właśnie poszukiwanie mocy. Na te poszukiwania wyprawiano się oczywiście z odpowiednimi umiejętnościami oraz z całym bagażem pomocnych tradycji i wierzeń. Często w pobliżu poszukującego czy poszukującej czuwał szaman albo ktoś ze starszyzny. Ów mentor pomagał zinterpretować i wprowadzać w życie odkrycia wyniesione z poszukiwań. Warto przypomnieć, że odnajdywana moc zawsze była rozumiana bardzo indywidualnie i tak samo stosowana. Nie istniało wówczas pojęcie mocy uniwersalnej, która pasowałaby do każdej osoby.

Moim zdaniem obecnie jest tak samo. Możemy się zastanowić, czy jako cywilizowani ludzie posiadamy tyle samo czasu na rozwój duchowy oraz poszukiwania potencjału, co nasi przodkowie z dawnych kultur i pierwotnych tradycji. Teoretycznie, wraz z dobrodziejstwami cywilizacji powinniśmy posiadać coraz więcej wolnego czasu, wszak nowoczesna technika wyręcza nas przy większości czasochłonnych zajęć takich jak pranie czy gotowanie. Patrząc z punktu widzenia tego, co naprawdę jest dla nas ważne możemy odkryć, że mamy tyle czasu ile potrzeba, a nawet znacznie więcej.

Jestem ciekaw, czy zastanawialiście się nad tym, co to jest moc, siła, energia? Czy wiesz skąd bierze się energia albo gdzie i jak ją zdobywać? Prowadząc zajęcia grupowe zadałem kiedyś to samo pytanie uczestnikom warsztatu. Padło niespodziewanie dużo odpowiedzi i chętnie je teraz przytoczę. Ludzie mówili, że moc można czerpać z drzew, z powietrza, z kamieni, z Ziemi, ze Słońca, z tego, co cię zachwyci; jak choćby ptak przysiadający na gałęzi lub na parapecie. Niektórzy powiadali, że energii nie „bierze się”, ale, że ona „spływa” z nieba, inni czerpią moc z tańca, pieśni lub z oglądania pięknych rzeczy. Oczywiście nie omieszkano wspomnieć o Chi Kungu, szczególnych miejscach mocy, pozytywnie naładowanych ludziach, kolorach, zakochaniu. Niektórzy mówili o braniu lub czerpaniu energii z uwagi, na przykład z uważnego chodzenia czy oddychania albo z jedzenia napełnionego miłością oraz skupieniem, lub ze świeżych pomysłów.

A jednak, pomimo tego, że znamy tak wiele obszarów pełnych mocy i tyle potencjalnie dostępnych źródeł energii, to często czujemy się słabi, bez-silni, pozbawieni mocy, brakuje nam energii nawet do najprostszego i zwykłego życia. Dlaczego tak jest? Czyżby energia znikała, czy raczej nie wiemy jak „pochwycić” moc? Bardzo wiele osób uskarża się na brak siły. Tacy ludzie często wstają rano i pomimo wielu godzin nocnego wypoczynku stwierdzają, że niewiele potrafią zrobić... Jak to możliwe? Gdzie podziała się ich siła? Gdzie jest energia, „która nigdy nie zanika”?

Prawo zachowania energii stwierdza, że energia nie ginie. Może podlegać transformacji albo zmieniać formę. Na przykład kamień, który leży na skraju wysokiego zbocza posiada dużą energię potencjalną. Tym samym dysponuje potencjalną mocą. Kiedy na przykład zacznie spadać albo staczać się, to potencjalna energia kamienia przybiera formę energii kinetycznej. Jeden z największych psychologów XX wieku, Carl Gustaw Jung jako pierwszy nauczał, że w taki sam sposób energia psychiczna nie może zginąć ani zniknąć. Jeśli moc nie jest dostępna świadomie, to najprawdopodobniej znajduje się gdzieś poza obszarem naszej świadomości.

Można się zatem domyślić, że skoro energii lub mocy nie ma „tutaj”, to być może znajduje się „gdzieś indziej”. Lecz gdzie jest owo tajemnicze „gdzie indziej”? Czy „gdzie indziej” to mityczna kraina wiecznej szczęśliwości oraz pozytywnych energii, jakiś nowy raj lub być może Shambhala? A może „gdzie indziej” przeniosło się w czasie, zamiast w przestrzeni i myślimy sobie o tym, jak to dużo energii miało się, gdy było się młodszym... Jak widać, można zmierzać w różnych kierunkach, ale niekoniecznie musi być to bardzo daleko. Mówiąc o innych miejscach i czasach, spotykamy tropy wiodące ku innym krainom a nawet światom i jest to jak najbardziej właściwe. Te tropy są drogowskazami albo znakami na ścieżce. Podążając ścieżką poszukiwania energii będziemy się dowiadywać o innych, równoległych światach i krainach.

Okazuje się że, te światy znajdują się praktycznie „na wyciągnięcie ręki”, ale wymagają wyruszenia na ścieżkę mocy. Czasami podążanie tą ścieżką wymaga wkraczania w inne światy i krainy. Jest to porównywalne do szamańskich podróży. Trzeba jednak pamiętać, że określenie „ścieżka mocy” nie oznacza posiadania mocy ani tym bardziej władania nią. Ścieżka mocy to raczej droga jej odkrywania i poznawania.

Wspomniałem, że że energia nigdy na stałe nie znika, zatem tak samo jak ścieżka mocy powinna być zawsze dostępna i to nie dalej niż na wyciągnięcie ręki. Ponadto energii nie można gromadzić czy akumulować. Podobnie jest ze zmęczeniem. Nawet przy wielkim zmęczeniu, trudno jest mówić o całkowitym wyczerpaniu (pominąwszy faktyczne zmęczenie fizyczne, które stosunkowo szybko ustępuje). Nie jesteśmy bateriami czy akumulatorami.

Kiedy stwierdzamy, ze brak nam energii, to wcale nie oznacza, że moc zniknęła. Po prostu chwilowo nie mamy do niej dostępu. Dzieje się tak dlatego, że moc nigdy do nas nie należała. Próbujemy nią manipulować i czasami tracimy kontakt z naszą mocą. W subiektywnym odczuciu „brak sił” nasza zwykła niemoc wynika z tego, że niedrożna jest linia przesyłowa, którą moc do nas płynie.

Jednak, kiedy czujemy się naprawdę słabo, to trudno jest uwierzyć w taką możliwość, że energia znajduje się nie dalej niż na wyciągnięcie ręki. Nie należy brać wszystkiego „na słowo”. Kiedy następnym razem poczujesz zmęczenie, to spróbuj poniższego eksperymentu:

Gdy zdarzy się taki dzień, że twoje zmęczenie sprawi, iż na chwilę przysiądziesz, przez chwilę skup się na swoich odczuciach, później spokojnie policz oddechy (np. kilkakrotnie od 1 do 10), a następnie zadaj sobie pytanie: skąd wiem, że jestem zmęczona/y? Koniecznie potraktuj to pytanie tak, jak uczyniłoby to dwu-trzyletnie dziecko, które nie miało jeszcze żadnych doświadczeń ze zmęczeniem a przynajmniej jeszcze nigdy nie używało takiego określenia. Nie tłumacz sobie zmęczenia wyczerpującym dniem, niewyspaniem, obowiązkami, itp. - takie wymówki psychologia nazywa racjonalizacjami. Zamiast tego spróbuj nowego sposobu. Jeśli na przykład ciążą ci nogi, to bardzo dokładnie zbadaj ich ciężar oraz rodzaj, a nawet kierunek ciążenia! Kiedy opadają ci powieki, to skup się na mocy, która jest przyczyną tego opadania. A gdy coś zwala cię z nóg, to spróbuj lepiej poznać siłę, która cię „zwala” na ziemię lub tapczan. To zupełnie nowy sposób podejścia do zmęczenia a nawet do bezsilności. Pamiętaj że zazwyczaj istnieje osoba umęczona oraz męcząca moc lub siła, która doprowadziła swą ofiarę do zmęczenia. Jeżeli ktoś uważa, że jest bezsilny, to zapewne coś było na tyle mocne że potrafiło jego lub ją pozbawić sił!

Pofantazjuj na temat tych różnych mocy i spróbuj je sobie wyobrazić. Czy te siły mogą mieć jakąś postać? Możesz je nawet narysować, wyśpiewać lub odtańczyć! Zastanów się, czy nie chciałabyś mieć tyle energii, co właśnie poznane moce! Jaki jest to rodzaj energii? Czy choćby w niewielkim stopniu potrafiłabyś być taka jak te siły? Gdybyś miał(a) taki rodzaj mocy to, co byś z nią zrobił(a)? Gdzie tego rodzaju energia miałaby najlepsze zastosowanie lub byłaby najbardziej potrzebna? Jak spożytkować taką moc w codziennej rzeczywistości? Gdzie i jak ją zastosować?

Ten eksperyment, to jeden z bardzo licznych sposobów odnajdywania mocy, która jest zawsze obecna i znajduje się tak blisko nas...

2 komentarze:

  1. dziękuję, to wspaniałe co napisałeś. Szukam ścieżek do swojej mocy i często z nich korzystam. Czuję się wtedy jakbym miała skrzydła i wszystko jest możliwe. Ale są dni iedy nie mam do niej dostepu. I to jest tajemnica, której nie potrafiłam zrozumieć. Tłumaczyłam sobie niedospaniem, konfliktem, itp. Teraz sie cos rozjaśniło....Będą o tym warsztaty? Makka

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziekuję :)))Warsztatów o samej mocy nie będzie - ale "poszukiwanie mocy" będzie to częścią warsztató letnich w dniach 24 - 29. 08. 2009 w Kotlinie Kłodzkiej. Zapraszam.
    Robert

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !