Miałem także okazję sam się wypowiedzieć i wnieść coś od siebie, oto mały fragment:
Psychoterapeuta Robert Palusiński na
warsztatach dla mężczyzn najpierw robi wprowadzenia teoretyczne, a
dopiero potem przechodzi do ćwiczeń. Kiedy prowadzi warsztaty dla
kobiet, podobny wstęp bywa niepotrzebny. – Kobiety prędzej
zaczynają poruszać głębsze treści emocjonalne. Z mężczyznami
dojście do poziomu, co nas dotyka, boli, co dolega, wymaga czasu.
Wszyscy powtarzają, że po
warsztatach są spokojniejsi, przekonali się albo utwierdzili, że
ich życie zależy od nich. Nic nie da obwinianie żony czy
partnerki, że tylko wymaga, szefa, że wykorzystuje, rodziców,
którzy nie zapisali do szkoły muzycznej, czy dzieci, które rosną,
i rosną na nie wydatki. – Tak naprawdę ja nic nie muszę – mówi
Jarecki. – Najwyżej mogę czegoś chcieć. Chcę iść do pracy,
bo chcę utrzymać rodzinę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !