Popatrzcie jaki aktualny fragment wykładu Junga z 1936 r. !
To tak jakby współcześni politycy "usprawiedliwiający" wojny i widzący w "obcych", migrantach czy cudzoziemcach zagrożenie wciąż tkwili w realiach lub fantazjach sprzed 110 lat (czasie gdy Jung wspomina o wojnie i wiadomościach w gazetach):
"Nieświadomość zachowuje się tak, jakby nie znajdowała się w tobie; konsteluje twoją reakcję, jak gdyby była na zewnątrz. Zatem nigdy nie podejrzewasz jej obecności; zakładasz, że jest gdzieś indziej. Nawet jeśli wiesz, że to kwestia psychologiczna, to faktycznie wydaje się, jakby to nigdy nie zachodziło w tobie, ale zawsze gdzieś na zewnątrz. To dzieje się u twoich przyjaciół, dzieje się wszędzie indziej, tylko nie w tobie samym. Wiecznie jesteś przekonany, że to gdzie indziej; znajduje się w tym lub tamtym obiekcie. Każdy ma tak zwaną czarną bestię, bête noire, zwierzę. To naturalne, że twój największy wróg jest zawsze w kimś innym. Własną ciemność odnajdujesz gdzieś indziej. To samo dzieje się w polityce; tak jest między narodami. Rozumiecie; cudzoziemiec to zły typ, a jeśli zostanie zabity, to dobrze jest zabijać cudzoziemców, bo są źli. Jest to prymitywny punkt widzenia. W trakcie wojny tego rodzaju projekcje były uderzająco widoczne w gazetach, ponieważ wszyscy jesteśmy przekonani, że obcokrajowiec to diabeł. Broń służy nam wyłącznie do samoobrony przed wszystkimi diabłami na świecie. W końcu narody walczą ze sobą jedynie w ramach samoobrony."
w: "Symbole w procesie indywiduacji" s. 84. (wykład z 20 września 1936 r. Bailey Island)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !