piątek, 19 października 2018

Esencja krytyka

Fragment przygotowywanej do druku  książki Amy Mindell "Psychologia twórczości w praktyce" - o pracy z krytykiem:



Arnold i Amy Mindell w swym post-jungowskim podejściu stworzyli sposób pracy z "esencją". Kiedy docieramy do esencji np. jakiejś postaci ze snu (taka postać/obiekt z reguły reprezentuje pewien kompleks w rozumieniu jungowskim), to nawiązujemy kontakt z archetypowym jądrem tego kompleksu (gdyż każdy kompleks koncentruje się wokół archetypu będącym jego grawitacyjnym centrum).
To dlatego Mindell wskazuje, że "esencja" nie może być określona precyzyjnymi słowami, a jedynie pewnym "poczuciem", niejasnym obrazem, wierszem bądź dźwiękiem (chociaż Mindell nigdzie nie pisze, że chodzi o archetyp - to już są moje wnioski  ).
Praca z 'esencją' to znakomity sposób na pracę z kompleksem, z jego niedualnym źródłem, które schodzi poniżej biegunów pozytywny-negatywny. Jest to także skuteczna metoda odzyskiwania energii uwięzionej w kompleksie. Jeden z przykładów takiej pracy znajdziecie w przytoczonym fragmencie.
Osobiście sam stosuję i sugeruję innym ten właśnie rodzaj pracy także z zauważonymi projekcjami. Projekcja jest skorelowana (współwystępuje) z emocją - a więc i z kompleksem. To zawsze występuje w takiej triadzie

Można zatem - jak w załączonym przykładzie pracować z postacią krytyka, ale i z każdą inną postacią/obiektem począwszy od przeróżnych figur ze snów do faktycznie funkcjonujących "na jawie" wrogów i przeciwników - także politycznych rzecz jasna  
[np. zadając (sobie) pytanie: jaka jest pierwotna esencja tego/tej, co go/jej nie lubię? Co to za jakość, która wzbudza mój strach, lęk, gniew, podziw, zachwyt, zazdrość, wszelkie inne emocje ... itd. ? A potem poprzez poznanie i ucieleśnienie tych jakości widocznych w postaciach/obiektach spróbuj zintegrować tę esencję, lub chociażby pozwól jej zaistnieć na chwilę poprzez siebie - to także część głębokiej demokracji !] 
fragment książki:
(  ...) żeby zachować pełnię uczciwości, książka powinna zawierać rozdział poświęcony wyłącznie krytykom, nieprzerwanym wrednym głosom, rozmaitym postaciom, które wykazują chęć do krytyki i zatrzymywania naszej twórczej pracy, nie wspominając o blokadach oraz impasach, które mogą prowadzić do prawdziwej rozpaczy! Nie sądzę, żebym kiedykolwiek spotkała kogoś, kto przynajmniej od czasu do czasu nie miał kontaktu z powątpiewającym głosem, który przedostał się do wnętrza jego czy jej ucha. Czy nie chcielibyście, żeby ten głos po prostu poszedł sobie i zostawił was w spokoju? Czyż życie nie byłoby wówczas lepsze? Ale z drugiej strony – czy na tym właśnie polega demokracja? Może lepiej zaprosić te głosy i zobaczyć co one mogą nam zaoferować.


Dzięki ogromnej liczbie niepowodzeń i eksperymentów odkryłam, że również te kłopotliwe stworzenia noszą w sobie nasiona Pola Intencjonalnego. We wnętrzach nawet najwredniejszych krytyków mieści się niezmierna ilość energii. Muszę przyznać, że wielu krytyków okazało się być źródłem niektórych z moich najciekawszych i postrzelonych wytworów. Pomyślcie tylko o całej władzy, jaką oni mają nad tobą i co moglibyście zrobić, gdybyście mieli możliwość zaczerpnąć ze źródła energii krytyka, wykorzystując ją do wykatapultowania się w inne obszary imaginacji.
Mój najbardziej uparty krytyk, co do którego zawsze mogę mieć pewność, że jest w pobliżu, to dość kanciasty i raczej spięty racjonalista, który mnie przekonuje, że nie osiągnęłam zbyt wiele, a to, co robię, nie jest w istocie wystarczająco rzeczywiste. (...) Jest bardzo kwadratowy i ekstremalnie fotogeniczny! Ciągle mi powtarza: „Jesteś taką marzycielką! Powinnaś twardo stanąć na nogach, zamiast bujać w obłokach!” Był on źródłem okresów życia o największym stopniu niepewności, a także chwil niemożliwych do zniesienia zastojów. (A może były to dni lub tygodnie?)
Wewnętrzny krytyk może naprawdę popsuć coś dobrego. Wyobraź sobie, że cieszysz się ze swojego twórczego dzieła i nagle pojawia się pewien uparty, powątpiewający głos, mówiąc: „A co to takiego? To wcale nie jest dobre!” Znasz to? Takie coś potrafi popsuć dobry nastrój.
Wielu artystów opisuje chwile zwątpienia i strachu, jednocześnie tworząc rozmaite strategie radzenia sobie z nimi. Na przykład choreografka Twyla Tharp w swojej książce „The Creative Habit” opisuje te „potężne demony”, które potrafią uciszyć kreatywne tendencje, przenikając do naszych myśli, przez co zaczynamy przejmować się takimi zagadnieniami jak:

  • ludzie będą się śmiać ze mnie,
  • ktoś już to zrobił przede mną,
  • nie mam nic do powiedzenia,
  • zdenerwuję kogoś, kogo kocham,
  • kiedy pomysł zostanie zrealizowany, to i tak nigdy nie będzie tak dobry, jak w swym zamierzeniu1.
Tharp ma swoją twórczą metodę pracy z krytykiem, która polega na walce ze strachami, konfrontacji i odpowiadaniu każdemu z nich po kolei, „tak jak pięściarz patrzący swemu przeciwnikowi w oczy tuż przed walką”2.
Ponieważ rzadko kiedy zbliżamy się do tych demonów, zróbmy sparing z ich energiami i uczyńmy je użytecznymi. Dzięki temu odkryjemy, że te postaci zawierają w sobie Pole Intencjonalne wraz z jego niemalże nieuchwytnym przepływem.

Ćwiczenie:
Odkrywanie Twórczych Energii w Krytyku

Możecie skorzystać z tego ćwiczenia, jeśli czujecie się zablokowani w swojej pracy twórczej lub jeśli pragniecie zbadać chwile z przeszłości, gdy czuliście blokadę. Być może porzuciliście jakiś projekt lub zaciskając zęby, dotrwaliście do końca realizacji, przez cały czas dźwigając krytyka na swoich plecach.
W ramach tego ćwiczenia odegracie krytyka, a potem dojdziecie do jego Esencji czy też rdzenia. Pytanie z poziomu Esencji brzmi: co było w tym miejscu, zanim pojawił się tak wielki krytyk? Możesz być zaskoczony tym, co leży u podłoża tej nędznej kreatury. Prawdopodobnie będzie to bardzo odmienne od pierwotnej formy krytyka.
Wykonałam na przykład obraz jednej z krytycznych postaci, która dręczyła mnie pewnego dnia. Była to postać twardej gangsterki z papierosem przyklejonym do dolnej wargi. Miała długie posklejane włosy, świdrujące spojrzenie i wredną, odpychającą postawę. Chodziła ciężko i rytmicznie, stąpając w atmosferze niezachwianej pewności siebie. Powiedziała mi, że wpakuję się w poważne kłopoty, jeśli nie zrobię, czego żąda. Zamiast poddać się jej sugestiom, postanowiłam wejść w jej energię i odnaleźć stojącą za nią Esencję. Odrzucając jej zewnętrzną formę, poczułam, że jej korzenie lub rdzeń są wrażeniem o wielkiej intensywności i pasji. Zeszłam po schodach, usiadłam do pianina i pozwoliłam na to, żeby ta siła uzewnętrzniła się przez moje palce, dzięki czemu zabrzmiało kilka ekscytujących piosenek, które pochłonęły mnie na kilka godzin!

Materiały: Możesz wykonać to ćwiczenie sam/a albo z pomocą partnera. Potrzebna będzie kartka papieru i coś do rysowania. Ponadto można skorzystać z gliny, elementów naturalnych lub instrumentów muzycznych pozwalających wyrażać Esencję. Nie przejmujcie się tym, że na początku ćwiczenia nie macie żadnych materiałów. Z chwilą, gdy odkryjecie Esencję, ona wybierze medium pozwalające rozwinąć proces i wówczas możecie zebrać potrzebne materiały.

  1. . Pomyśl o czasie, gdy chciałeś być kreatywny w swoim życiu, w sferze zawodowej, w sztuce, terapii, pisaniu itp., ale odczuwałeś blokadę. Jeśli ta blokada ma miejsce teraz, skup się na niej w tej chwili. Może czujesz (albo czułeś), że nie jesteś kreatywny, że twoja praca jest nudna lub zbyt dziecinna, albo że nic z tego nie wyniknie.
  2. . Wyobraź sobie coś, co jest przeciwne twojej twórczości. Jaka to może być postać? W swojej wyobraźni dokładnie przyjrzyj się tej postaci. Jak wygląda? Czy jest wysoka czy niska? Jaki ma kształt ciała? Czy jest szeroka czy niska? W jakim jest wieku? Jaki ma kolor włosów? Jakie nosi na sobie ubranie? Gdzie mieszka? Jaki miałaby ton głosu? Czego chce ta postać? Jak się porusza?
  3. . Na kartce papieru narysuj szybki szkic tej postaci.
  4. . A teraz „wejdź” w tę postać. Poczuj ją w swoim ciele, zrób taką samą minę jak ona, usiądź tak jak ona, pospaceruj tak jak ta postać, wykonaj takie same gesty i zacznij mówić jak ona. Naprawdę poczuj, jak to jest być w skórze tej postaci, jak to jest być tym krytykiem i zauważ specyficzny rytm, w jakim się porusza.
  1. . Zasiedl tę postać jeszcze bardziej, wypowiadając słowa, które odzwierciedlają uczucie, ruch i rytm krytyka. Być może stworzysz krótki poemat albo piosenkę lub melodię. Rozwijaj to doświadczenie w dowolny sposób. Zauważ, ile w nim się mieści energii!
  2. . Przejdźmy teraz do Esencji tej postaci.
    a) Aby to zrobić, skorzystaj z mikroruchów. Wykonaj ponownie ruchy charakterystyczne dla tej postaci. Opuść ręce i przywołaj energię tej postaci. Zacznij odtwarzać te ruchy i gdy tylko zaczniesz się poruszać, zauważ drobne, trudno uchwytne doświadczenia; zauważ pierwsze, najdrobniejsze uczucia i wrażenia, gdy tylko zaczniesz odtwarzać tę energię. Poczuj ten najwcześniejszy przebłysk, jego źródło, miejsce, z którego powstaje. Zaufaj swoim doświadczeniom oraz intuicjom, nawet jeśli wydają się irracjonalne, ponieważ to one są Esencją.
    b) Wyobraź sobie tę Esencję jako część przyrody w rodzaju płynącej rzeki, lodowca, jaskini.
    c) Teraz przyjmij postawę, która wyraża tę Esencję. Stań lub usiądź tak, jak czyni to ta Esencja, poczuj ją i wydaj z siebie dźwięk pasujący do tego doświadczenia.
    d) Rozwiń tę Esencję jeszcze bardziej. Na przykład rozejrzyj się po pokoju lub po okolicy i pozwól swojej wyobraźni na to, by wybrała obiekty, które byłyby pomocne w nadawaniu Esencji formy materialnej. Może jest to skała, tubka pasty do zębów lub puszka z kukurydzą! Albo pozwól Esencji rozwijać się dalej w tańcu, muzyce, poezji, pisarstwie bądź w związkach z innymi osobami.
    e) Wyobraź sobie, jak mógłbyś wykorzystać tę Esencję w swoim życiu oraz w twórczych działaniach/projektach.
  3. . Zapisz notki o krytyku, który sprawiał ci kłopoty, oraz o procesie, przez który przeszedłeś, docierając do jego Esencji. W jaki sposób krytyk był potrzebny w twoim chwilowym zablokowaniu lub we wcześniejszej blokadzie na twórczej ścieżce?
    Mogliście zauważyć, że wchodząc świadomie w postać krytyka, doświadczacie wielkich pokładów energii. Zamiast pozbawiać cię sił, krytyk oferuje całkiem sporo paliwa.
    Pewien biznesmen, z którym pracowałam, skarżył się, że nigdy nie wykonuje dość dobrze swojej pracy. Czuł, że efekt jego pracy nigdy nie jest zadowalający, i że powinien o wiele bardziej pracować, aby poprawić wyniki, jednocześnie zauważał, że taka postawa prowadzi donikąd. Często był bardzo zmęczony. Wyobrażał sobie krytyka jako postać o szpiczastym podbródku, świdrującym spojrzeniu, szydzącą z niego i mówiącą, że jego praca nigdy nie osiągnie najwyższej jakości. Kiedy odegrał tego krytyka, wyprostował się, bardzo wysoko uniósł głowę i z pobłażaniem popatrzył na dół, na swoje „codzienne ja”.
    Kiedy poprosiłam go o odnalezienie Esencji tego stanu, mężczyzna rozluźnił się i zaczął wykonywać minimalne ruchy, aby stać się tym krytykiem. Jego plecy zaczęły się prostować, a on doświadczył pierwszych przebłysków poczucia dumy. Przełożył to doświadczenie na obraz rosnącego w górach drzewa, które odczuwało dumę i ześrodkowanie, z czym mężczyzna raczej się nie utożsamiał. Patrząc z tego punktu widzenia, mężczyzna wyobraził sobie, że mógłby ukończyć swoje zadania z odświeżonym poczuciem celu i energii. Później położył obok swego biurka kijek znaleziony w drodze do domu, aby przypominał mu o tym doświadczeniu.
Podstawowa idea polega na tym, że jeśli coś ustawicznie ci przeszkadza – jeśli nie możesz się od tego uwolnić bez względu na to, jak mocno próbujesz – to jest to ważna ścieżka, która pragnie zostać zbadana. W swej pierwotnej, pospolitej formie jest kłopotliwa, lecz jako Esencja jest to głęboka i ważna część ciebie, która pragnie żyć, zaistnieć, a nawet może dostarczać orzeźwiających impulsów przydatnych w twojej twórczej pracy.

1Twyla Tharp, The Creative Habit: Learn It and Use It for Life, Simon & Schuster, Nowy Jork, 2003, str. 22.
2Op. cit.

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !