sobota, 22 października 2016

BÓG, PROJEKCJA a Hermes Trismegistos

Wyobraź sobie nieustannie włączony rzutnik lub projektor, który cały czas rzutuje swój obraz na to co obserwujesz. To najprościej mówiąc jest projekcja ...

"Całość treści naszej nieświadomości jest nieustannie projektowana na otoczenie i jedynie dzięki rozpoznaniu pewnych cech należących do obiektów jako projekcji lub imago możemy rozróżnić je od cech rzeczywistych tych obiektów. (...) Cum grano salis pomyłki, do których się nie przyznajemy, zawsze dostrzegamy u naszego oponenta. Doskonałym przykładem są wszystkie sprzeczki między bliskimi. Dopóki nie posiądziemy nadzwyczajnego poziomu samo-świadomości, dopóty nie przebijemy się przez własne projekcje i jesteśmy zmuszeni do zanurzania się w nich. Wynika to z faktu, że umysł w swym naturalnym stanie skłania się ku istnieniu takich projekcji.” [Jung: "General Aspects of Dream Psychology," par. 507.]"

Projekcja występuje wówczas, gdy ktoś “czuje się poirytowany inną osobą, albo złości się na samą myśl o tej osobie. (...) Niezwykle trudno jest dostrzec projekcję w sobie samym” [Arnold Mindell; "Working with Dreaming Body"].
Powyższe jest najwyraźniejsze w sytuacji, gdy kogoś nie znamy zbyt dobrze (albo wcale!).
Najgenialniejszym obiektem projekcji są zatem politycy, ludzie sceny/estrady inne postacie powszechnie znane, o których się plotkuje, obmawia itd. Zasadniczo nic prawdziwego nie wiemy o tych postaciach, ale ich postawy, wypowiedzi czy choćby miny wywołują w wielu ludziach dosyć gwałtowne reakcje emocjonalne (od odrazy, nienawiści, złości, wesołości do uwielbienia)!

Jung dokonał rozróżnienia pomiędzy projekcją aktywną a pasywną. Projekcja pasywna jest całkowicie automatyczna oraz nieintencjonalna, tym jest na przykład zakochanie się! Widzisz ją/jego w różowych barwach - to WIELKA PRAWDA - bo nosisz różowe okulary własnych projekcji.

Przedstawiona powyżej ilustracja J. Campbella obrazuje mechanizm projekcji:
kreska pozioma na całym obszarze okręgu dzieli całość psychiki człowieka na to, co nieświadome (poniżej kreski) oraz na to, co jest dostępne świadomości człowieka. (treści nieświadomości możemy poznać jedynie poprzez sny, projekcje, pracę z ciałem, sztukę, itd., ale nie jest ona "bezpośrednio" dostępna świadomości)
Kwadracik podpisany na obrazku "EGO" jest naszą codzienną tożsamością - tą częścią, z którą się utożsamiamy jako "ja". Ego w rozumieniu psychologii Junga jest ośrodkiem indywidualnej świadomości bądź poczucia tożsamości osobniczej, centralnym kompleksem w polu świadomości tworzącym poczucie i pojęcie odrębnego "ja". 
Obrazki/piktogramy z lewej strony (drzewo, kobieta, mężczyzna, pies), z niebieską strzałką/wektorem zwróconym ku "Ego" to zarówno obiekty istniejące w realnym świecie oraz – równocześnie - nasze psychiczne treści postrzegane przez Ego jako coś zewnętrznego i pochodzą one od naszych wewnętrznych, aczkolwiek nieświadomych części rzutowanych (projektowanych) na obiekty zewnętrzne (tutaj noszą nazwy: Anima i/lub Animus, Cień)
Wszystkie te piktogramy/obiekty możemy widzieć (zewnętrznie) dwojako tak, jakbyś na świat patrzył/a przez szkiełko malowanymi naszymi nieświadomymi treściami.



Czy i kiedy można coś zobaczyć „obiektywnie”?
Wróćmy do cytatu Junga: „ jedynie dzięki rozpoznaniu pewnych cech należących do obiektów jako projekcji lub imago możemy rozróżnić je od cech rzeczywistych tych obiektów”. Rozpoznaniu własnych projekcji pomaga oczywiście obecność niezbędnego w tym akcie czynniku emocjonalnego i/lub uczuciowego (ważny warunek współwystępujący).
Z powyższego wynika, że możliwie obiektywny ogląd dokonuje się dopiero wówczas, gdy zauważasz swoją projekcję rzutowaną na obiekt/osobę, i gdy ją „wycofujesz”! (czyli, gdy uznajesz w jakie własne nieświadome treści ubrałeś kogoś - zazwyczaj z dodatkiem emocji i uczuć.)
Przekładając to na praktykę:
Jeśli ktoś, coś cię wkurza, zachwyca, wzrusza, smuci itd. szczególnie, gdy dana osoba jest ci mało znana (lub nieznana), rozważ taką ewentualność, że on/a pokazuje ci cechy jakich w sobie jeszcze nie znasz lub z jakimi nie bardzo chcesz mieć do czynienia.
Cóż za okazja do rozwoju i samopoznania!

Tym niemniej projekcja jest również wspaniałym narzędziem czy mechanizmem !!!
Pomyśl np. o ludziach, którzy chodzą na pielgrzymki i byli ostatnio członkami 100 000 zgromadzenia pokutnego na Jasnej Górze. Czy i jakie to w tobie wzbudziło emocje, obrazy, komentarze (jeśli w ogóle)?
Albo na facebook’u przeprowadziłeś/aś wymianę zdań, która mocno poruszyła cię emocjonalnie – co to takiego było? Jakie emocje temu towarzyszyły? Co dokładnie cię tak poruszyło? Lub czym – jakim słowem lub postawą - twój adwersarz cię po-ruszył/a?

Albo inaczej:
Uwielbiam cytat z mistrza Eckharta, który zwykł powiadać:
Oko, którym widzę Boga jest tym samym okiem, którym Bóg na mnie patrzy.”
I kiedy jutro pójdziesz do kościoła, w chwili, gdy ubrany w błyszczące złoto-srebrne ornaty kapłan podniesie w górę Hostię, pomyśl, że to co tam dostrzegasz, jest także kondensacją Twojej boskości, którą następnie przyjmujesz w Komunii z Bogiem.
I po spożyciu opłatka po prostu poczuj, jak w każdej komórce twego ciała rozlewa się boskość.

A teraz mam dla ciebie sam miód - przepyszny smaczek, który pokazuje inną stronę. Tym razem o pozytywnym zastosowaniu projekcji i to sprzed prawie … 2000 lat! O tym, jak gnostycy rozumieli istotę projekcji.
Dzieło Corpus Hermeticum, to zbiór pism w języku greckim powstałych prawdopodobnie w Egipcie w II lub III w. n.e., których autorstwo przypisuje się Hermesowi Trismegistosowi (Hermes Trismegistos (gr. tris “trzy razy” megistos “wielki”).
Poniżej przełożyłem dla was fragment tego, gnostyckiego dzieła z j. angielskiego w tłumaczeniu Briana Copenhaver’a (org na zdjęciu poniżej):

A zatem nie pojmiesz Boga, jeśli nie zrównasz się z Bogiem,
albowiem podobne rozpoznaje podobne.

Oddal się od wszelkiej materialności i wzrastaj ku podobnej przestrzeni z wielkością, co nie zna miary; wyrastaj ponad wszechczas i stań się wiecznością; wtedy pojmiesz Boga.

Myśl, że nie ma dla ciebie niemożliwego; uznaj, że także jesteś nieśmiertelny; że wszystko potrafisz zrozumieć myślą, że znasz wszelką sztukę i naukę; odnajdź siebie w zwyczajach wszelkich żywych istot; wyrośnij ponad najwyższe szczyty i zanurz się poniżej największych głębin; w sobie samym połącz wszelkie przeciwieństwa: gorąc z zimnem, suchość z płynnym;

Myśl, że jesteś wszędzie o jednym czasie: na ziemi, w morzu, w niebiosach; myśl, że nie urodzonym jeszcze jesteś, że żyjesz w macicy, młody, stary, że już umarłeś, że w świecie pozagrobowym istniejesz; to wszystko złap myślą w jednym objęciu, wszelkie czasy i miejsca, wszelkie substancje, jakości i wspaniałości zarazem; to wtedy właśnie możesz pojąć Boga











2 komentarze:

  1. Piekne! Dziekuje Panu

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny cytat. Wielkie dzięki. Spróbowałam ogarnąć to wszystko na raz i poczułam Boga w sobie, w sercu, duszy, głowie i wszędzie w ciele Ekstaza.
    Poznałam Cię Robert z dosadnego przekazu z filmiku o pokonywaniu własnych progów. Zawsze mam go w pamięci, kiedy się czegoś boję. Pomaga mi przez to przejść. Ale ten cytat mistrza Eckharta to także cudo.
    Robiłam kurs psychologii procesu ale żałuję że nie u Was w zespole. Pasuje mi Wasza szamańska dusza. Pozdrawiam. Maja

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !