najwyraźniej coraz bardziej zaczynam się angażować politycznie ...
Janusz Palikot poprzez zajęcie
(obstawienie) roli antyklerykalnego – pro-świeckiego prowokatora
ogniskuje na sobie uwagę potencjalnych klerykałów i zwolenników
obecności krzyża „na każdym kroku” - czyli w każdej opcji wpływów
religii na: politykę, funkcjonowanie państwa, prawodawstwo i oraz
regulowanie życia publicznego (status quo) . Dzięki temu pełni po
części funkcję „piorunochrona”, albo zaworu bezpieczeństwa
korzystając ze swojej wysoce uprzywilejowanej roli o wysokiej
randze: znanego i niezależnego polityka, bogatego , białego,
heteroseksualnego mężczyzny, lidera partii i parlamentarzysty.
I to właśnie
dzięki tej randze może być „kanałem”, poprzez który
słyszalne są ważne treści, które kolejne rządy wolą
marginalizować i to bardzo długo (13 lat w tym przypadku!).
Ponadto bardzo
pozytywne efekty tego działania, to zdjęcie siły ostracyzmu
społecznego z mniej uprzywilejowanych osób, które głoszą podobne
poglądy i których głos NIE jest słyszalny lub dla z wygodnictwa
jest marginalizowany przez polityczny establishment, który woli
raczej słyszeć same pochlebne i miłe uchu opinie żyjąc w nieco
odrealnionym świecie.
W Psychologii
Zorientowanej na Proces (i w Głebokiej Demokracji) ważne,
znajdujące szeroki oddźwięk wydarzenia, czy wypowiedzi nazywamy
hot-spot (gorące miejsce). Gdy określona sprawa czy
stwierdzenie nie porusza energii pola społecznego, media i
społeczeństwo nie dają temu dużo uwagi, czasu i energii. Np. w
związku z nie tak dawnym samobójstwo Leppera, zainteresowanie było
znacząco krótkotrwałe dlatego właśnie, że nie było to już
"gorące" (hot spot) dla społeczeństwa (ale w innym
czasie i miejscu miałoby ogromne znaczenie medialne i społeczne).
Warto wiedzieć,
że jeśli nie zajmujemy się hot-spotem w chwili jego zaistnienia
unikając i marginalizując go, schodzi „on” do "podziemia",
i bynajmniej nie znika, ale rośnie w siłę, by po jakimś czasie
wybuchnąć z o wiele większą mocą. W Polsce konflikt
katolicyzacja versus laicyzacja nie zniknie sam. Co więcej,
bez umiejętnej facylitacji może stać się raniący dla wielu osób
i to po obu stronach „krzyża”. Dlatego Palikot robi w tym sensie
dobrą robotę - upuszcza parę z czajnika i nie pozwala zagrzebać
całej sprawy „pod dywan”.
Nie twierdzę, że
Palikot jest facylitatorem czy mediatorem – występuje raczej w
roli „społecznego aktywisty” będąc zarazem JEDYNYM, który
wskazuje na usankcjonowane zwyczajem i "milczącą zgodą"
bezprawie a także na miałkość, miękkość oraz pozoranctwo
Tuska, który z jednej strony będzie udawać "szeryfa od
dopalaczy" walczącego o skuteczne i stanowcze prawo (prawie jak
Ziobro), ale z drugiej strony tego, co śmierdzi pod samym nosem –
na sali sejmu - nie rusza! Przy czym okazuje się, że właśnie
"ideologia krzyża" dociera do aptek i ewentualnej
sprzedaży środków antykoncepcyjnych, a od dawna jest obecna w
urzędach państwowych i salach szkolnych. Zatem chodzi tutaj o
głębszy konflikt: katolicyzacja versus laicyzacja państwa. Jako
nie-katolik nie jestem bynajmniej za np. państwem buddyjskim, jednak
zdecydowanie jestem za państwem świeckim - laickim -- w takim
stopniu, w jakim to jest np. we Francji. Każda "akcja krzyż"
dotyczy właśnie tego problemu!
Wydaje się, że
Palikot mniej lub bardziej świadomie wykazuje zdolność dotykania
hot-spot'ów, czyli tego, co ma silny oddźwięk, a czego jako
społeczeństwo boimy się tykać mówiąc: "jest jak jest",
"zostawmy to", "może tak jest nie najlepiej, ale
przecież może być gorzej" no i oczywiście „w tej chwili są
sprawy znacznie ważniejsze”, etc.
Uwaga końcowa:
gdybym był posłem, to również złożyłbym wniosek i to o zdjęcie
każdego symbolu religijnego z sali parlamentu państwa
świeckiego - a gdyby to się nie udało, wnosiłbym o zawieszenie
symboli wszelkich wspólnot religijnych obecnych w Polsce (za ich
zgodą!) bez względu na wielkość i odmianę ... Krótko mówią -
inicjatywa Palikota trafia w moje potrzeby – wyborcy, jest przy tym
spełnieniem części wyborczych postulatów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !