przełożyłem fragmenty artykułu z
autorstwa prof.Petera Grey'a specjalisty psych. ewolucyjnej - całość po ang tutaj: http://www.psychologytoday.com/blog/freedom-learn/201110/why-young-children-protest-bedtime-story-evolutionary-mismatch
We wszystkich
kulturach, gdzie niemowlęta i dzieci śpią w jednym pokoju a
zazwyczaj w tym samym łóżku z jednym lub więcej dorosłych
opiekunów „protest przed zasypianiem” nie istnieje.
Niemowlęta i małe
dzieci wcale nie protestują przed zasypianiem, ale przeciw samotnemu
odstawieniu do łóżka nocą, w ciemności. Kiedy ludzie w kulturach
nie-zachodnich słyszą o „zachodnich” praktykach umieszczania
dzieci w oddzielnych pokojach przeżywają szok. "Biedne
dzieci!" - mówią - "Jak ich rodzice mogą być tak
okrutni?" Najbardziej zszokowani są ludzie żyjący w
społecznościach zbieracko-łowieckich, ponieważ doskonale wiedzą,
dlaczego małe dzieci protestują przeciwko pozostawaniu w ciemności.
Gdy
twoje dziecko krzyczy z chwilą odkładania go/jej samej do łóżka
w nocy, WCALE nie próbuje sprawdzić „kto silniejszy” (czy
inaczej „siłować się”) ! Tak naprawdę twoje dziecko woła o
ratunek, o życie. Twoje dziecko krzyczy, ponieważ wszyscy jesteśmy
genetycznie wciąż członkami plemienia łowiecko-zbierackiego, a w
genach Twojego dziecka zawarta jest informacja, że samotne leżenie
w ciemności to samobójstwo !
Dzisiaj,
dziecku pozostawionemu samotnie w nocy nie zagraża poważne
niebezpieczeństwo bycia zjedzonym. Jednak w środowisku naszych
przodków, żaden zdrowy na umyśle rodzic, czy dziadkowie, wujek lub
ciotka, czy inni dorośli członkowie grupy, nigdy nie zostawiliby
samego małego dziecka w trakcie snu.
Jeżeli dziecko
zostało przez nieuwagę zostawione zbyt daleko od dorosłych w
ciemności nocy, płacz dziecka byłby natychmiast usłyszany.
Dzisiaj, bez obecności „realnego” zagrożenia, strach dziecka
wydaje się irracjonalny, więc ludzie mają tendencję zakładać,
że taki właśnie jest i że dziecko musi nauczyć się go
przezwyciężać. Lub, jeśli czytali "(gazetowych) ekspertów"
[typu okrutna SuperNiania :( ], dowiadują się, że dziecko próbuje
tylko badać siłę ich woli i zachowuje się niegrzecznie. Przez
takie coś ludzie raczej walczą ze swoim dzieckiem, a nie słuchają
go/jej. Nie słuchają również własnych instynktów, które mówią
im, że każde płaczące dziecko powinno być podniesione,
przytulone i zaopiekowane, a nie pozostawione same sobie z
przekonaniem, że „sobie poradzi”.
Bo znów dorośli wiedzą i widzą lepiej. Emocje nie mają być racjonalne. To niemożliwe. Jeśli dziecko płacze ze strachu w ciemnym pomieszczeniu, to znaczy, że dla niego dzieje się coś niebezpiecznego - w swoim świecie jest zagrożone. Skutek emocjonalny opuszczenia go w tej sytuacji jest taki sam, jakby było tam fizyczne zagrożenie.
OdpowiedzUsuńSporo na temat problemów dzieci z zasypianiem moim zdaniem dowiecie się także z tego artykułu https://whisbear.com/pl/blog/dlaczego-niemowle-nie-chce-spac-rozmowa-z-ekspertka/ . Jest tu na prawdę wiele wartych uwagi porad, z którymi według mnie jak najbardziej warto jest się zapoznać
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuń