sobota, 12 października 2024

Czy i jak "korzystać" z emocji ...




 "Z jednej strony emocje są alchemicznym ogniem, którego ciepło pobudza wszystko do istnienia i którego gorączka spala wszelkie zbyteczne sprawy na popiół (omnes superfluitates comburit). Z drugiej jednak strony emocje są jak chwila, w której stal styka się z krzemieniem i powstaje iskra, gdyż są one głównym źródłem świadomości. Bez emocji nie ma przejścia z ciemności w światło, z inercji w działanie.

[C. G. Jung Dz. Zeb. t. IX/1 („Psychologiczne aspekty archetypu matki”)]

 Jest taka stara książka po polsku Gendyna Rinpoche, który klasyfikował i przekazywał buddyjskie sposoby pracy z emocjami. Od podejścia hinajany, czyli pozwalanie na zanikanie emocji w przestrzeni wglądu po tantryczno-dzogczenowskie praktyki zapraszania, przekształcania i korzystania z emocji jako źródła mocy i energii, które pozwalają "szybciej" uzyskać oświecenie (nirwanę) . Podobnie opisuje pracę z emocjami w (też "starej" pozycji) "Cuda naturalnego umysłu" Tenzin Wangyal Rinpocze w tradycji Bon ... Emocje w tych tantrycznych podejściach są traktowane jako "trucizny" umysłu, które przekształca się w "złoto" (nawiązując do symbolu pawia, któremu nie szkodzą trucizny).

Jest to rodzaj alchemii, gdzie prima materia - to emocja, najczęściej ta, sprawiająca największe kłopoty. Podobnie czynił (i proponował) C. G. Jung oraz Arnold Mindell Mindell w aktywnej imaginacji.
W psychologii jungowskiej źródłem (triggerem) dla każdej emocji jest aktywacja (konstelacja) kompleksu 😉 . Taka praca rzeczywiście może prowadzić do oświecenia. Mindell w ksiązce "Praca nad samym sobą" (Working on Yourself Alone) pisze, że Budda byłby szczęśliwy, gdyby czytał (tę) jego książkę.
Z drugiej strony, medytacja bywa sposobem na unikanie emocji i kłopotliwych sytuacji wzmacniając mechanizm dysocjacji ...
Tym niemniej czasami sztuka dystansowania się i/lub dysocjacji bywa bardzo pomocna, potrzebna, a nawet konieczna - by przetrwać w ekstremalnie trudnych okolicznościach (np. przemocy, nadużycia itp.). Buduje się wówczas to, co Mindell nazywa rangą duchową, która stopniowo może równoważyć niższą pozycję w kategorii innych rang. Osób z mniejszości, o niskim statusie materialnym, edukacyjnym itp. zazwyczaj nie stać na np. psychoterapię, gdzie można dowiedzieć się, że doświadczanie i wyrażanie emocji może być bezpieczne, podczas gdy dotychczasowe doświadczenie sugerowało, że taka ekspresja może być nie tylko zagrożeniem, ale nawet zniszczeniem danej osoby...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !