niedziela, 15 stycznia 2012

Joseph Campbell na dziś ...


"Diabeł to bóg nierozpoznany. Innymi słowy jest to siła, z którą nie współdziałałeś i którą tłumisz. Z czasem jak każda wyparta energia, umacnia się i zagraża unicestwieniem postawy, którą starasz się utrzymać"
Joseph Campbell, "An Open Life", str. 28 - 29.


"My definition of a devil is a god who has not been recognized. That is to say, it is a power in you to which you have not given expression, and you push it back. And then, like all repressed energy, it builds up and becomes completely dangerous to the position you’re trying to hold."
Joseph Campbell, An Open Life, p.28-29

sobota, 14 stycznia 2012

Jung, inicjacja i "Czerwona Księga" (Red Book)


Kiedy Jungowi ujawniła się  Dusza  i zaczęła domagać się by zmienił swoje życie, Jung otworzył się na napływ potężnych mocy nieświadomości (zdecydowanie nie miał wyboru – bo „otwarcie” zostało wymuszone). Zapisywał doświadczenie swej wewnętrznej podróży oraz  rozmowy z wewnętrznymi postaciami, które pojawiały się mu w wizjach i w snach w Czerwonej Księdze (“The Red Book”).
Chociaż na życzenie Junga “Czerwona Księga” została opublikowana, pięćdziesiąt lat po śmierci autora, to zasadniczo psychologia Junga miała początek właśnie wówczas – praktycznie 100 lat temu.


Poniższy cytat, który wspaniale może odnosić się do szamańskiej inicjacji Junga opisywanej w „Czerwonej Księdze” pochodzi z blogu Patricii Damery, analityczki jungowskiej a przy tym rolniczki bio-dynamicznej, organicznej, mającej kontakt z subtelnymi energiami roślin i nie wstydzącej się tego w dość racjonalnym środowisku psychologów i psychoterapeutów. Bardzo mnie jej postać zaintrygowała, zainspirowała i "zapłodniła" dodając energii do dalszych poszukiwań. Patricia powtarza, że nie ma czegoś takiego jak "dokończona indywiduacja" - zawsze krążymy. Ja dodam, że  krążymy wokół centrum. Tylko, że bez świadomości i bez pracy wewnętrznej krążymy po okręgu w dwóch wymiarach - po płaszczyźnie, a przy pewnym wysiłku, sporej pracy wewnętrznej, skupieniu, uważności i przy udziale świadomości krążymy ruchem spiralnym w już w trzech wymiarach.

Wiesz, kiedy znajdziesz się na Ścieżce, ponieważ pojawia się wówczas dodatkowa energia, która tobą kieruje. Rzadko bywa to zaplanowane. Alchemicy znali tę drogę: 'kiedy wszystko robi się czarne, to wiesz, że jesteś na właściwym kursie'. Zanim się to zakończy, rozpadnie się wszystko, co nie jest mocno związane z podstawą, a twoje życie zmieni się na zawsze.

Na dodatek ta ścieżka zmusza cię do tego, byś regularnie porzucał/a plany płynące z Ego na rzecz energii płynącej z Jaźni, która prowadzi ku tym obszarom psyche, które poszerzają twe związki z samą/ym sobą i z wszechświatem.”
(na blogu ww autorki)