poniedziałek, 24 lipca 2017

Symbolicznie o władzy

Każda sytuacja - także polityczna - posiada kilka znaczeń.
Gdzieś w "tle" istnieje poziom symboliczny - nieświadomy.
Taki poziom możemy analizować jak sen, dramat, sztukę czy baśń.
Obecną sytuację na scenie politycznej Polski (jeden, mały fragment) postrzegam oprócz faktycznego także symbolicznie - jak w analizie snu czy bajki: 

w największym uproszczeniu (że uproszczone, to super ważne!) występują tutaj 3 główne elementy:
1. urzędnik – symbol władzy (symbol realizujący idee władzy – wciela je w „życie”)
2. pojazd – czyli medium, środek przemieszczania się od punktu A (stan wyjściowy) do punktu B (stan oczekiwany – projektowany)
3. Droga – czyli całe zaplecze ideologiczne, „linii partii pis”, program wyborczy, generalnie program działania i podążania w obranym kierunku, itd.
Sen/baśń pokazują, że pojazd, czyli sposoby/metody obrane środki, jest niewłaściwy (pęka opona, pędzi za szybko, wypada z obranej drogi itd.) jest niewłaściwy.
sugestia nieśwaidomości zdaje się powiadać:

Trzeba jechać wolniej, ostrożniej oraz innym pojazdem!
Zarówno samochód premier jak i prezydenta WYPADŁY z drogi – szlaku i obranego kierunku. Samochód szefa wojskowości pędził za szybko (nadmierny pośpiech i popęd) i nie wyhamował tam gdzie INNE POJAZDY stały – czyli poruszały się całkowicie inaczej.
Na dodatek samochód premierki został zepchnięty z obranej drogi przez …. MŁODEGO kierowcę jadącego w kierunku odmiennym o 90 stopni! (w obecnych protestach obecna jest nadzwyczajna procentowo reprezentacja młodych osób)
Potrojona Baśń/Sen o wypadkach najprościej mówiąc niesie takie przesłanie:
„Nie tędy droga podróżnicy. Jeśli będziecie jechać w taki sposób i tą drogą, to z niej wypadniecie i/lub zostaniecie zatrzymani przez inne pojazdy lub z niej wytrąceni przez nie ..."

Jeśli jako terapeuta miałbym coś doradzić takiemu klientowi, powiedziałbym:

"Weź pod uwagę TO co cię zbacza z drogi. Postaraj się uwzględnić oraz zintegrować tę energię (in-formację). Jeśli nie weźmiesz jej pod uwagę, to grozi ci katastrofa (bardzo możliwe, że ze strony 'młodych kierowców') !"
Co do Prezydenta, to hmmm: 
Opona, która pęka kojarzy mi się z inflacją (nadmierne napompowanie?). Więc "spuszczenie powietrza" mogłoby pomniejszyć balon, który - być może - odrywa polityka od ziemi, ludzi i realiów ...

Żeby więcej i szerzej osadzić powyższe w kontekście psychologii oraz dla zrozumienia symbolicznego podłoża, proponuję przeczytać przełożony przeze mnie fragment książki "Człowiek i jego symbole" autorstwa C. G. Junga:

Ogólną funkcją snów jest próba ustanowienia psychologicznej równowagi poprzez tworzenie psychologicznego materiału, który w subtelny sposób odbudowuje całościową równowagę psychiczną. Nazywam to komplementarną (lub kompensacyjną) rolą snów w naszym psychicznym rozwoju. To wyjaśnia dlaczego ludzie którzy mają nierealne idee albo zbyt wyolbrzymione opinie o samych sobie, lub którzy mają wielkościowe plany wykraczające poza ich rzeczywiste możliwości doświadczają snów o lataniu bądź o spadaniu. Sen kompensuje braki w ich osobowościach a jednocześnie ostrzega o niebezpieczeństwach w danym okresie życia.  Kiedy nie bierze się pod uwagę ostrzeżeń ze snu, mogą wydarzać się faktyczne wypadki.  Ofiara może spaść ze schodów lub uczestniczyć w wypadku samochodowym.
Pamiętam przypadek mężczyzny zaplątanego w wiele tajnych romansów. Jako jedna z form kompensacji rozwinęła się w nim niemal chorobliwa pasja do niebezpiecznych wypraw górskich. Usiłował „znaleźć się ponad sobą samym". Pewnej nocy przyśniło mu się, że stojąc na szczycie wysokiej góry zrobił krok w pustą przestrzeń. Kiedy opowiedział mi swój sen natychmiast zrozumiałem, że znalazł się w niebezpieczeństwie i próbowałem podkreślić ostrzeżenie ze snu oraz przekonywałem go, żeby liczył się z własnymi ograniczeniami. Powiedziałem mu nawet, że sen przepowiadał, iż zginie w wypadku w górach. Ale na próżno.  Sześć miesięcy później „wkroczył w przestrzeń". Przewodnik obserwował jak razem z przyjacielem, w niebezpiecznym miejscu schodzą na dół korzystając z liny. Przyjaciel znalazł chwilowe oparcie na półce skalnej, a śniący schodził za nim na dół. Nagle puścił linę -  zgodnie z opisem przewodnika - „jakby skakał w powietrze". Spadł na swojego przyjaciela i obaj runęli w dół ginąc na miejscu.


Jeden z wpływów jakim może podlegać świadomość współczesnej jednostki: polityczna propaganda (na cytowanym zdjęciu francuski plakat namawiający do powiedzenia „tak” - w referendum z 1962 roku – zaklejony plakatami opozycji nakłaniającymi do głosowania na „nie”). Takie oraz podobne wpływy mogą sprawiać, że nie będziemy żyć naszą wyjątkową naturą, zaś związane z tym ewentualne, psychiczne przechylenie w jedną ze stron musi być kompensowane przez nieświadomość.


Kolejnym  typowym przykładem jest kobieta, która miała nadmiernie wysokie mniemanie o sobie. W codziennym życiu była wyniosła, ale miała szokujące sny przypominająca o wszelkim rodzaju niesmacznych kwestii. Kiedy na to wskazałem, oburzyła się i odmówiła uznania interpretacji. Sny zaczęły mówić o zagrożeniu i były pełne odniesień do jej samotnych spacerów w lesie, podczas których oddawała się uduchowionym bo fantazjom. Widziałem niebezpieczeństwo, ale nie chciała słuchać moich wielokrotnych ostrzeżeń. Niedługo później została brutalnie zaatakowana w lesie przez zboczeńca seksualnego i  zapewne zginęłaby, gdyby nie interwencja ludzi, którzy usłyszeli jej krzyki.
Nie było w tym żadnej magii. Jej sny mówiły, że ta kobieta miała ukryte pragnienie przeżycia takiej przygody -  podobnie jak alpinista, który szukał satysfakcjonującego i ostatecznego rozwiązania swoich kłopotów. Oczywiście żadne z nich nie przypuszczało, że przyjdzie im zapłacić  tak wysoką cenę: kobieta miała kilka złamanych kości, zaś on stracił życie.
Jak widać sny mogą czasami przepowiadać pewne sytuacje na długo przed ich faktycznym zaistnieniem. Niekoniecznie musi to być cud, czy jakaś forma prekognicji. Wiele kryzysów w naszych życiach ma za sobą długą historię w nieświadomości. Zbliżamy się do nich krok po kroku nie wiedząc o narastających niebezpieczeństwach. Ale to, czego świadomie nie widzimy, jest często postrzegane przez naszą nieświadomość, która może przekazać informację za pomocą snów.
W ten sposób sny często nas ostrzegają, ale wydaje się, że równie często tego nie robią. Dlatego należy wątpić w założenie, że w odpowiednim czasie otrzymamy pomoc. Tajemnicza dłoń może nawet wskazywać na drogę wiodącą do zguby;  czasami sny okazują się być pułapką lub wydają się nią być. Sny bywają niczym delficka wyrocznia, która przepowiedziała królowi Krezusowi, że jeśli przekroczy rzekę Halys to zniszczy wielkie królestwo. Jednak dopiero, kiedy po przekroczeniu rzeki został pokonany w bitwie, zrozumiał że wyroczni chodziło o jego królestwo.
W pracy ze snami nie można sobie pozwolić na naiwność. Sny rodzą się w duchu, który nie jest całkowicie ludzki, lecz raczej wyraża tchnienie natury – jest to duch piękny i hojny należący przy tym również do okrutnej bogini. Jeśli chcemy tego ducha scharakteryzować, powinniśmy bardziej zbliżyć się do starożytnych mitologii lub do puszczańskich legend, niż do świadomości współczesnego człowieka. Nie przeczę, że ewolucja cywilizowanego społeczeństwa przyniosła wielkie korzyści. Ale te korzyści zostały uzyskane za cenę ogromnych strat, których rozmiar zaczynamy dopiero oceniać.  Częściowo celem porównywania pierwotnych i cywilizowanych stanów funkcjonowania człowieka było pokazanie bilansu zysków i strat.

czwartek, 20 lipca 2017

Polityka i człowiek: rozszczepienie

Zdjęcie użytkownika Carl Jung depth psychology.
Co do podziałów na polskiej (i każdej) scenie:
Im bardziej będziemy świadomi naszych wewnętrznych "podziałów" tym bardziej zmniejszymy siły polaryzacji zewnętrznej.
Jung zauważył, że jeśli człowiek nie dostrzega wielorakości tudzież rozczepień we własnej psyche pozostając w złudzeniu jednorodności jakiejś wersji własnego „ja”,
to świat, niejako w zastępstwie, czyni to za nią/niego lub dla niego/niej.
Zatem wielkie podziały – polaryzacje społeczne są unaocznieniem rozczepień jakich każda/y z nas doświadcza, ale nie za bardzo w sobie uznaje lub nawet nie dostrzega.
Tak więc kompensacja „monolitycznej” wizji samej/samego siebie działa na 2 poziomach:
w snach – gdzie istnieje mnogość przeróżnych postaci o spolaryzowanych (często krańcowo) interakcjach
oraz
na scenie społecznej i oczywiście politycznej …
Z powyższego wynika, że jedną z propozycji na zmniejszanie napięć społecznych jest uznanie i przeżywanie tych napięć w sobie, bez nadziei czy oczekiwania, że znajdzie się rozwiązanie i/lub ulgę !
Etycznym wymogiem staje się wówczas trwanie w napięciu sytuacji bez wyjścia z przekonaniem, że zainterweniuje funkcja transcendentna w sposób nieprzewidywalny (choć zazwyczaj „zbawienny”).
Dla Junga obraz ukrzyżowanej, cierpiącej postaci w centrum czteroramiennego (cztery strony świata) skrzyżowania był właśnie symboliczną reprezentacją takiej właśnie sytuacji psychologicznej.