Blog Roberta Palusińskiego - psychoterapeuty, facylitatora, coach'a pracującego metodami Psychologii Zorientowanej na Proces z jednostkami, parami, rodzinami i grupami oraz szkolenia i konsulting z zarządzania projektami metodą "Dragon Dreaming" ( www.dragondreaming.pl ) !
czwartek, 31 maja 2012
piątek, 25 maja 2012
OGRODNICY ...
Co za dzień (znaczy wczorajszy)!
A właściwie popołudnie ...
Dwoje osób pracujących na części
działki będącej ziemią uprawną – warzywa, zioła itd.
I dwoje dzieci 3 lata i 5...
I pies.
I ja – w roli opiekuna dzieci (a
właściwie tym razem „policjanta”).
Ludzie pracowali ciężko – zrobili
grządki, posiali warzywa i inne rośliny. Część już wzeszła.
Pomiędzy rabatkami i grządkami zrobili ścieżki. Nie ogrodzili
swych grządek dość wyraźnie – na szczęście oprócz grządek
jest sporo terenu do biegania i jeżdżenia na rowerkach dla dzieci,
psa i nie-rolników :)
A jednak:
Pies spuszczony z łańcuch czy smyczy
popędził poprzez zasiewy – wot głupia sabaka – krzyknęli,
ale machnęli ręką – przecież to pies - nie zrozumi.
Dzieci pouczyłem: nie chodźcie po
grządkach – co najwyżej po ścieżkach między rabatkami.
No i dzieci się starały jak mogły.
Ale patrzcie: tam w lewo motylek chyc,
hop, biegiem za nim! A tu ptaszek szybko – na lewo od ścieżki. A
tu!? CO TO , trzeba podbiec i zobaczyć z bliska, bo zniknie!
DZIECI! Krzyczy stażnik wiejski : NIE
BIEGAJCIE TAM!!!! po nasionkach, zasiewach malutkich roślinkach.
Nieeeeeeee!
Rolnicy spoglądają na mnie groźnie –
miałem pilnować tch niszczycieli ...
A ja w roli strażnika wiejskiego
chodzę za nimi krok-w-krok. Błagam nie zejdźcie z tej wąskiej
ścieżunki.
Ale oto znowu COŚ: N a j w a ż
niejszego!
Bum tararara hyc hyc hop!
Yffff znowu zapomieliśmy :(
A ja w krzyk! Nieeeeeee! Nie chodźcie
TAM!
A na mnie krzyk ogrodników: jak ich
pilnujesz!
Oooouffff nieeee! Wielkie, głośne,
krzykliwe „nie” ze wszystkich stron.
Nie! Nie chcę być pilnującym każdego
kroku policjantem!
Nie chcę chorej sytuacji, na którą
nikt nie spojrzał z punktu widzenia dziecka.
Tu zielone i tam zielone – o co
chodzi? Jedno zielone jest gorsze od innego? Po tym można chodzić a
po tamtym nie?
Pies biega po grządkach i nic! Sobie
on może. A my nie?
Poszliśmy wszyscy do sąsiada, on ma
grządki ogrodzone: ani pies ani dzieci tam nie wejdą, a ja
(strażnik) nie muszę krzyczeć na maluchy pragnące zbadać każdą
piędź ziemi bez rozróżniania wartości eksplorowanej połaci ...
Może mili ogrodnicy pomyślicie o
ogrodzeniu swych cennych zasiewów?
Nam dzieciom będzie wówczas łatwiej
się pows-trzymać. Lepiej zobaczymy wytyczoną granicę ... Wszak
jest to jedna z metod stawiania granic, o których uczą na kursach
asertywności i wychowywania dzieci ...
I może wówczas ja – strażnik
wiejski – będę mniej zestresowany i nie-krzyczący na maluchy
kurczące się od mojego wokalnego hałasu ... Albo w ogóle nie będę
potrzebny?
wtorek, 22 maja 2012
WIZJE EKOWIOSKOWE II (wersja uzupełniona i poprawiona)
(...) Chociaż powstają one (powszechnie akceptowane idee) w określonym czasie, to są i zawsze były bezczasowe; wyłaniają się z tego obszaru pro-kreatywnego życia psyche, z którego efemeryczny umysł pojedynczego człowieka wzrasta na podobieństwo rośliny, rozkwita, wydaje owoc i nasienie, a później usycha i obumiera. Idee wyskakują ze źródła, które nie mieści się w zakresie osobistego życia pojedynczej osoby. My nie tworzymy idei; to one nas tworzą.
C.G. Jung; ("Modern Man in Search of a Soul" Harcourt, Brace&World, Inc. p.115) To jeden z moich ulubionych cytatów, pokazujący podejście Junga do „swojej” pracy, twórczości, teorii i osiągnięć.
W pierwszej wersji tego tekstu napisało
się, że jest to „nasza wizja”, ale tak naprawdę jest to pewien
zlepek, kolaż od dawna istniejących i obecnych na naszej planecie
idei z niewielkim procentem oryginalnych przemyśleń
przefiltrowanych przez własne doświadczenia oraz lekturę tekstów,
które wcale nie należą do „nas”.
Jeśli ta wizja komukolwiek posłuży
– to będzie cudownie! Oby wspólnota podzielająca idee zawarte w
tej wizji powstała na ziemiach „polskich”. Czy ja i ty będziemy
jej uczestnikami – współmieszkańcami?
Jeszcze tego nie
wiem/y.
Jeśli tak – to cudownie. Jeśli nie
– to także cudownie. Ten tekst pisany jest z intencją
materializacji zawartych w nim tendencji do zaistnienia w trwałej
formie gdziekolwiek i kiedykolwiek przez kogokolwiek.
Niech tak się stanie.
PODŁOŻE WIZJI, albo wstęp
Wraz z postępami tak zwanej
„CYWILIZACJI” ludzkość straciła łączność i poczucie
związku z Naturą i samą Ziemią na której żyje. Wiele wskazuje
na to, że ten brak związku czyli „WY-NATURZENIE” pozwolił na
to, że nadużywamy zasobów i możliwości naszej Planety. Żądza
posilania się, która u naczelnych motywowana był potrzebą
nasycenia żołądka, przekształciła się w nienasyconą żądzę
posiadania. Sama chęć posiadania nie jest nowa. Dawniej posiadano
niewolników – innych ludzi, a teraz niewolnikiem stała się
Planeta. Jako gatunek (przynajmniej w uprzemysłowionej części
świata) nastawiliśmy się na coraz większą konsumpcję i stale
wzrastające „potrzeby”. Po części jest to efekt marketingu, a
po części pragnienie zapewnienia sobie (złudnego) poczucia
bezpieczeństwa dzięki (na)gromadzeniu bogactw. Ciekawe, że
większość tych bogactw wcale nie istnieje, ponieważ żyjemy w
wielkiej iluzji posiadania obiektów, którym wyłącznie cywilizacja
nadała wartość (np. „złoto”) lub pieniędzy nie mających
pokrycia – bez kontekstu cywilizacyjnego złoto i pieniądze tracą
na wartości. Od wielu lat żyjemy w realiach „ekonomi długu” i
wielu ekonomistów twierdzi, że dziś prawdziwych pieniędzy już
niema.
W książce „Sustainability and
Ecology at the ZEGG Community”, mój przyjaciel Achim Ecker pisze:
„Globalizacja nastawiona na zysk,
poddana prawom rynku, oznacza nowy szczyt ludzkiego szaleństwa. Tak
zwane wojny przeciwko terroryzmowi są jednym z objawów tej choroby.
Te wojny demaskują podstawowe mechanizmy kapitalizmu, ukierunkowane
na zabezpieczenie dostępu do zasobów naturalnych i nowych rynków
zbytu. Terroryzm najlepiej zwalczać poprzez realizację globalnej
sprawiedliwości oraz walkę z ubóstwem i analfabetyzmem.”
Nienasycony,
globalny konsumpcjonizm 20% światowej populacji, która zużywa 80%
zasobów planety musi rodzić sprzeciw pozostałej części populacji
objawiający się chociażby aktami terroru. Jednak na tej planecie
nie tylko ludzie mają coś do powiedzenia. Żyjemy w zamkniętym
systemie z innymi gatunkami, wodą, powietrzem, ogniem i samą
Ziemią. Wydaje nam się, że one nie mają głosu. To jednak tylko
jednostronna głuchota. Planeta przemawia poprzez Żywioły: tsunami,
huragany, trzęsienia ziemi, wulkany, wymieranie gatunków, zubożenie
„zasobów”, powolną agonię, itd.
piątek, 18 maja 2012
WIZJE EKOWIOSKOWE >>>
UWAGA UWAGA UWAGA UWAGA:
pojawiła się wersja pełniejsza i poprawiona --- Wizje "ekowioskowe II" bardzo prosze o przejście do ww wpisu :)
a na razie
„Sustainable development and worldwide justice require, first of all, a new orientation of our lifestyles in the industrialized countries as we already consume much more than our share. If the entire world’s population wanted to achieve our standards of living, we would need several planets just like the Earth in order to supply us with the necessary raw materials, such as energy, food and natural resources. Politics needs to provide a supportive framework for this change of attitude and thinking; but most of all it is” necessary for each and every one of us to fundamentally change his or her attitude towards the way we use our shared resources and the products of this one world.
Achim Ecker in „Sustainability and Ecology at the ZEGG Community” Belzig 2004
"Zrównoważony rozwój i i sprawiedliwość na świecie wymaga przede wszystkim nowej orientacji w obranym stylu życia na terenach krajów uprzemysłowionych, ponieważ konsumujemy znacznie więcej od tego czym się dzielimy (z innymi). Gdyby wszyscy ludzie na świecie chciali osiągnąć nasz standard życia, potrzebowalibyśmy kilku planet takich jak Ziemia, aby zapewnić dostawy niezbędnych surowców, energii i pożywienia. Do takiej zmiany postawy i myślenia potrzebne jest wsparcie ze strony świat polityki; jednak najważniejsze jest aby każde z nas całkowicie zmieniło swój stosunek do sposobu w jaki korzystamy ze wspólnych zasobów i darów tego świata."
Achim Ecker w „Sustainability and Ecology at the ZEGG Community” Belzig 2004
pojawiła się wersja pełniejsza i poprawiona --- Wizje "ekowioskowe II" bardzo prosze o przejście do ww wpisu :)
a na razie
„Sustainable development and worldwide justice require, first of all, a new orientation of our lifestyles in the industrialized countries as we already consume much more than our share. If the entire world’s population wanted to achieve our standards of living, we would need several planets just like the Earth in order to supply us with the necessary raw materials, such as energy, food and natural resources. Politics needs to provide a supportive framework for this change of attitude and thinking; but most of all it is” necessary for each and every one of us to fundamentally change his or her attitude towards the way we use our shared resources and the products of this one world.
Achim Ecker in „Sustainability and Ecology at the ZEGG Community” Belzig 2004
"Zrównoważony rozwój i i sprawiedliwość na świecie wymaga przede wszystkim nowej orientacji w obranym stylu życia na terenach krajów uprzemysłowionych, ponieważ konsumujemy znacznie więcej od tego czym się dzielimy (z innymi). Gdyby wszyscy ludzie na świecie chciali osiągnąć nasz standard życia, potrzebowalibyśmy kilku planet takich jak Ziemia, aby zapewnić dostawy niezbędnych surowców, energii i pożywienia. Do takiej zmiany postawy i myślenia potrzebne jest wsparcie ze strony świat polityki; jednak najważniejsze jest aby każde z nas całkowicie zmieniło swój stosunek do sposobu w jaki korzystamy ze wspólnych zasobów i darów tego świata."
Achim Ecker w „Sustainability and Ecology at the ZEGG Community” Belzig 2004
piątek, 11 maja 2012
Taoizm i Głeboka Demokracja
Arnold Mindell z książki "Deep Democracy of Open Forum" w moim przekładzie:
Taoizm: starożytny
chiński paradygmat pracy z procesem
Aby nadążyć za zmianami i przetrwać stres konfliktu, potrzebujemy
paradygmatu, który wykracza poza zagrożenie i niebezpieczeństwo,
wojnę i pokój, przemoc i brak przemocy. Wspomniane poglądy są
albo za, albo przeciw temu, co się właśnie dzieje. Jeśli z
jakiegokolwiek powodu jesteś przeciwny konfliktowi czy pokojowi, to
będziesz wykazywać skłonność do ignorowania gniewu lub /i
spokoju w grupach. Facylitatorzy zorientowani na proces nie
korzystają z pokojowych paradygmatów zwalczających konflikt. Praca
z procesem opiera się na starożytnej, chińskiej wierze w prawo
natury zwane Tao, które zawiera w sobie wszelkie możliwe stany
umysłu w rodzaju konfliktu i pokoju, stagnacji i przełomu.
Filozofia Taoizmu wyraża się w osiemdziesięciu jeden rozdziałach
Tao Te Ching. Różne stany świadomości jakie zawiera w sobie
Taoizm są wyrażane w sześćdziesięciu czterech
heksagramach I Chingu czyli Księgi Przemian. W moim
rozumieniu taoizm oznacza, że powinniśmy
dostrzegać i obserwować naturę, a następnie znajdować się w
zgodzie z tym, co się akurat wydarza, czy to będzie konflikt czy
stan odpoczynku. Jeśli przestaniemy toczyć wojnę oraz zmagania z
napięciem, to możemy dać problemom szansę na samoistne
rozwiązanie.
wtorek, 1 maja 2012
O (nie)Świadomości, Marginalizacji, Rolach i skąd TO WSZYSTKO ...
Niezwykle dla mnie
ważny tekst Arnolda Mindella z ksiązki "Dreammaker
Apprentice" (w moim przekładzie). Po jakimś czasie spostrzegłem, że jest to rozszerzenie wpisu z 21.02.2012. ! Wygląda na to, że krążę wokół czegoś najistotniejszego dla mnie w tych miesiącach ...)
Kiedy
w trakcie medytacji zbadasz podstawowe elementy własnej świadomości,
zauważysz, że twój proces pierwotny - czyli twoja codzienna
tożsamość lub "małe ja" - jest w istocie produktem
świadomości,
a nie jej źródłem.
Proces
świadomości pozwala dostrzec, że Twórca Snów stworzył miriady
form ekspresji, z których jednym jest "małe ja", innym
twój pies, a jeszcze innym ptaki w ogrodzie i trawnik przed domem.
Wszystko co nazywasz darami i
problemami
zostały przez To stworzone, przez Wielkie Ja, tę niesamowitą,
sprawczą, wewnętrzną siłę, którą nazwałem Twórcą Snów!
Subskrybuj:
Posty (Atom)